1/7
Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia,...
fot. Straż pożarna Żagań

Pożar auta i wiaty w Małomicach. Zagrożony był dom wielorodzinny i składowisko odpadów

Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia, w Małomicach. Na miejscu pojawiło się 6 zastępów straży pożarnej.

Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 2.20 w nocy, 14 grudnia, Pożar wybuchł na ul. Piastowskiej w Małomicach. Na miejscu okazało się, że płonie form mondeo i wiata. Sytuacja było o tyle groźna, że do wiaty przylegał budynek mieszkalny i punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Na miejscu pojawiło się aż 6 zastępów straży pożarnej. Trzeba było z jednej strony gasić samochód i wiatę, a z drugiej bronić budynku, w którym mieszka kilkanaście rodzin. Z powodu niskiej temperatury i opadów deszczu mieszkańcy nie zostali ewakuowani.

- Gaszenie pożaru trwało kilkadziesiąt minut. Cała akcja łącznie z zabezpieczaniem całego terenu trwała ponad 3 godziny - informuje st. kpt. mgr inż. Paweł Grzymała ze straży pożarnej w Żaganiu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru. Na miejscu pracuje już policyjny biegły. Nie wyklucza się w tej sprawie podpalenia.

Przeczytaj również:Karetka chciała ominąć szlaban i zawiesiła się na kamieniu

Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 08.12.2017


2/7
Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia,...
fot. Straż pożarna Żagań

Pożar auta i wiaty w Małomicach. Zagrożony był dom wielorodzinny i składowisko odpadów

Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia, w Małomicach. Na miejscu pojawiło się 6 zastępów straży pożarnej.

Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 2.20 w nocy, 14 grudnia, Pożar wybuchł na ul. Piastowskiej w Małomicach. Na miejscu okazało się, że płonie form mondeo i wiata. Sytuacja było o tyle groźna, że do wiaty przylegał budynek mieszkalny i punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Na miejscu pojawiło się aż 6 zastępów straży pożarnej. Trzeba było z jednej strony gasić samochód i wiatę, a z drugiej bronić budynku, w którym mieszka kilkanaście rodzin. Z powodu niskiej temperatury i opadów deszczu mieszkańcy nie zostali ewakuowani.

- Gaszenie pożaru trwało kilkadziesiąt minut. Cała akcja łącznie z zabezpieczaniem całego terenu trwała ponad 3 godziny - informuje st. kpt. mgr inż. Paweł Grzymała ze straży pożarnej w Żaganiu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru. Na miejscu pracuje już policyjny biegły. Nie wyklucza się w tej sprawie podpalenia.

Przeczytaj również:Karetka chciała ominąć szlaban i zawiesiła się na kamieniu

Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 08.12.2017


3/7
Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia,...
fot. Straż pożarna Żagań

Pożar auta i wiaty w Małomicach. Zagrożony był dom wielorodzinny i składowisko odpadów

Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia, w Małomicach. Na miejscu pojawiło się 6 zastępów straży pożarnej.

Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 2.20 w nocy, 14 grudnia, Pożar wybuchł na ul. Piastowskiej w Małomicach. Na miejscu okazało się, że płonie form mondeo i wiata. Sytuacja było o tyle groźna, że do wiaty przylegał budynek mieszkalny i punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Na miejscu pojawiło się aż 6 zastępów straży pożarnej. Trzeba było z jednej strony gasić samochód i wiatę, a z drugiej bronić budynku, w którym mieszka kilkanaście rodzin. Z powodu niskiej temperatury i opadów deszczu mieszkańcy nie zostali ewakuowani.

- Gaszenie pożaru trwało kilkadziesiąt minut. Cała akcja łącznie z zabezpieczaniem całego terenu trwała ponad 3 godziny - informuje st. kpt. mgr inż. Paweł Grzymała ze straży pożarnej w Żaganiu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru. Na miejscu pracuje już policyjny biegły. Nie wyklucza się w tej sprawie podpalenia.

Przeczytaj również:Karetka chciała ominąć szlaban i zawiesiła się na kamieniu

Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 08.12.2017


4/7
Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia,...
fot. Straż pożarna Żagań

Pożar auta i wiaty w Małomicach. Zagrożony był dom wielorodzinny i składowisko odpadów

Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek, 13-14 grudnia, w Małomicach. Na miejscu pojawiło się 6 zastępów straży pożarnej.

Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 2.20 w nocy, 14 grudnia, Pożar wybuchł na ul. Piastowskiej w Małomicach. Na miejscu okazało się, że płonie form mondeo i wiata. Sytuacja było o tyle groźna, że do wiaty przylegał budynek mieszkalny i punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Na miejscu pojawiło się aż 6 zastępów straży pożarnej. Trzeba było z jednej strony gasić samochód i wiatę, a z drugiej bronić budynku, w którym mieszka kilkanaście rodzin. Z powodu niskiej temperatury i opadów deszczu mieszkańcy nie zostali ewakuowani.

- Gaszenie pożaru trwało kilkadziesiąt minut. Cała akcja łącznie z zabezpieczaniem całego terenu trwała ponad 3 godziny - informuje st. kpt. mgr inż. Paweł Grzymała ze straży pożarnej w Żaganiu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru. Na miejscu pracuje już policyjny biegły. Nie wyklucza się w tej sprawie podpalenia.

Przeczytaj również:Karetka chciała ominąć szlaban i zawiesiła się na kamieniu

Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 08.12.2017


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Po atrakcyjne rośliny do ogródka i na balkon w Nowej Soli ustawiają się kolejki

Po atrakcyjne rośliny do ogródka i na balkon w Nowej Soli ustawiają się kolejki

Bieg z falgą w Żaganiu 2024! Parkrun w pałacowym parku!

Bieg z falgą w Żaganiu 2024! Parkrun w pałacowym parku!

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Zobacz również

Nad zalewem w Małomicach świętowali rycerze św. Floriana

Nad zalewem w Małomicach świętowali rycerze św. Floriana

Lechia i Warta podzieliły się punktami. Dwie czerwone kartki w derbach

Lechia i Warta podzieliły się punktami. Dwie czerwone kartki w derbach