Pożar domu w Dąbrowie w gminie Zabór. Z ogniem walczyło siedem zastępów straży pożarnej
Siedem zastępów strażaków walczyło z pożarem domu w podzielonogórskiej Dąbrowie. Ogień pojawił się w drugi dzień świąt po godz. 20.00.
- Palił się strych domu jednorodzinnego – informuje st. kpt. Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze. – Dwóch mieszkańców opuściło płonący budynek jeszcze przed przybyciem służb. Strażacy gasili poddasze i jednocześnie robili wszystko, by pożar nie rozprzestrzenił się na budynek gospodarczy.
Pożar został opanowany po godzinie, jednak dogaszanie zakończone o godz. 3.00 4. Akcja trwała ponad siedem godzin.
Budynek nie nadaje się do zamieszkania. Mieszkańcom z pomocą pospieszyła gmina.
- Przypuszczalną przyczyną pożaru była nieprawidłowo działająca instalacja grzewcza. Ale są to wstępne ustalenia – zastrzegają strażacy.
Siedem zastępów strażaków walczyło z pożarem domu w podzielonogórskiej Dąbrowie. Ogień pojawił się w drugi dzień świąt po godz. 20.00.
- Palił się strych domu jednorodzinnego – informuje st. kpt. Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze. – Dwóch mieszkańców opuściło płonący budynek jeszcze przed przybyciem służb. Strażacy gasili poddasze i jednocześnie robili wszystko, by pożar nie rozprzestrzenił się na budynek gospodarczy.
Pożar został opanowany po godzinie, jednak dogaszanie zakończone o godz. 3.00 4. Akcja trwała ponad siedem godzin.
Budynek nie nadaje się do zamieszkania. Mieszkańcom z pomocą pospieszyła gmina.
- Przypuszczalną przyczyną pożaru była nieprawidłowo działająca instalacja grzewcza. Ale są to wstępne ustalenia – zastrzegają strażacy.
Siedem zastępów strażaków walczyło z pożarem domu w podzielonogórskiej Dąbrowie. Ogień pojawił się w drugi dzień świąt po godz. 20.00.
- Palił się strych domu jednorodzinnego – informuje st. kpt. Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze. – Dwóch mieszkańców opuściło płonący budynek jeszcze przed przybyciem służb. Strażacy gasili poddasze i jednocześnie robili wszystko, by pożar nie rozprzestrzenił się na budynek gospodarczy.
Pożar został opanowany po godzinie, jednak dogaszanie zakończone o godz. 3.00 4. Akcja trwała ponad siedem godzin.
Budynek nie nadaje się do zamieszkania. Mieszkańcom z pomocą pospieszyła gmina.
- Przypuszczalną przyczyną pożaru była nieprawidłowo działająca instalacja grzewcza. Ale są to wstępne ustalenia – zastrzegają strażacy.