Rozbił auto na płocie, cudem minął ludzi. Ale kebab… dostarczył [ZDJĘCIA]
Kierowca renault, w piątek 22 kwietnia, na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Wodnej w Zielonej Górze wjechał pod busa. Auto wyleciało z drogi, o włos minęło na chodniku kobietę z wózkiem i uderzyło w płot posesji.
Kierowca renault w piątek 22 kwietnia na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Wodnej w Zielonej Górze wjechał pod busa. Auto wyleciało z drogi, o włos minęło na chodniku kobietę z wózkiem i uderzyło w płot posesji.
- Myślałem, że mam pierwszeństwo - przyznał kierujący renault. Samochód minął kobietę z wózkiem bardzo blisko. – Była przekonana, że samochód przejechał jej po nodze, ale to był na szczęście tylko podmuch wiatru – opowiadają świadkowie zdarzenia.
Renault przeleciało przez chodnik i uderzyło w płot posesji przy drodze łamiąc drobne drzewka. Kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Nic nie stało się również osobom jadącym w busie.
Kierowca wiózł kebab do klienta. Zlecenie wykonał, bo do zderzenia doszło pod domem, do którego jechał, a głodny klient wyszedł po swoje zamówienie.
Rozbił auto na płocie, cudem minął ludzi. Ale kebab… dostarczył [ZDJĘCIA]
Kierowca renault, w piątek 22 kwietnia, na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Wodnej w Zielonej Górze wjechał pod busa. Auto wyleciało z drogi, o włos minęło na chodniku kobietę z wózkiem i uderzyło w płot posesji.
Kierowca renault w piątek 22 kwietnia na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Wodnej w Zielonej Górze wjechał pod busa. Auto wyleciało z drogi, o włos minęło na chodniku kobietę z wózkiem i uderzyło w płot posesji.
- Myślałem, że mam pierwszeństwo - przyznał kierujący renault. Samochód minął kobietę z wózkiem bardzo blisko. – Była przekonana, że samochód przejechał jej po nodze, ale to był na szczęście tylko podmuch wiatru – opowiadają świadkowie zdarzenia.
Renault przeleciało przez chodnik i uderzyło w płot posesji przy drodze łamiąc drobne drzewka. Kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Nic nie stało się również osobom jadącym w busie.
Kierowca wiózł kebab do klienta. Zlecenie wykonał, bo do zderzenia doszło pod domem, do którego jechał, a głodny klient wyszedł po swoje zamówienie.
Rozbił auto na płocie, cudem minął ludzi. Ale kebab… dostarczył [ZDJĘCIA]
Kierowca renault, w piątek 22 kwietnia, na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Wodnej w Zielonej Górze wjechał pod busa. Auto wyleciało z drogi, o włos minęło na chodniku kobietę z wózkiem i uderzyło w płot posesji.
Kierowca renault w piątek 22 kwietnia na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Wodnej w Zielonej Górze wjechał pod busa. Auto wyleciało z drogi, o włos minęło na chodniku kobietę z wózkiem i uderzyło w płot posesji.
- Myślałem, że mam pierwszeństwo - przyznał kierujący renault. Samochód minął kobietę z wózkiem bardzo blisko. – Była przekonana, że samochód przejechał jej po nodze, ale to był na szczęście tylko podmuch wiatru – opowiadają świadkowie zdarzenia.
Renault przeleciało przez chodnik i uderzyło w płot posesji przy drodze łamiąc drobne drzewka. Kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Nic nie stało się również osobom jadącym w busie.
Kierowca wiózł kebab do klienta. Zlecenie wykonał, bo do zderzenia doszło pod domem, do którego jechał, a głodny klient wyszedł po swoje zamówienie.