Dowodem w sprawie mają być zarobki komisarz Mariana Sierpatowskiego, który od lipca zastępuje burmistrza w ratuszu. Ustaliliśmy, że zarabia 11.730 zł, czyli tyle samo, co burmistrz przed obniżką. Pensję ustalił mu były wicepremier Grzegorz Schetyna.
- Nie zgadzam się z argumentami mecenas Ossowskiej. Wynika z nich, że radni jakoby mogą tylko podwyższać wynagrodzenie burmistrza, nie mogą zaś go obniżać bez jego zgody. To absurd. Ustawa stanowi, że rada ustala wynagrodzenie. Nie ma w niej mowy, że może je tylko podwyższać.
- Na początku pierwszej kadencji byłem rzecznikiem burmistrza. Odszedłem, bo uznałem, że dalsza współpraca z tym człowiekiem nie ma sensu. Uważam, że radni słusznie obniżyli mu pobory. Przecież nie świadczy pracy, a w dodatku ciążą na nim poważne prokuratorskie zarzuty.