1/7
Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej...
fot. poscigi.pl

Strażnicy miejscy z Zielonej Góry pomogli jeżowi. Takich interwencji jest dużo więcej [ZDJĘCIA]

Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej straży miejskiej. Na ruchliwym parkingu przy Placu Powstańców Wielkopolskich zauważył jeża chodzącego się między pojazdami. Mężczyzna obawiał się, że zwierzę może zostać potrącone przez samochody.

Sytuacja miała miejsce przed kilkoma dniami. Strażnicy miejscy po dojechaniu na miejsce schwytali spłoszonego jeża. Zwierzę nie było ranne, nie wymagało udzielenia mu pomocy weterynaryjnej, w związku z czym zostało przewiezione do lasu i tam jeż został wypuszczony.

Okazuje się, że straż miejska bardzo często interweniuje w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi dzikich zwierzętach na terenie miasta i na prywatnych posesjach. Wyłapywali już zaskrońce z parkingu jednego z marketów, łapali szczura w lokalu czy ptaki w mieszkaniach. Nieraz interweniowali w związku z sarnami na prywatnych posesjach. Kiedyś pomogli kaczce z jedenastoma kaczuszkami na ruchliwej ul. Batorego. Nie dziwią ich kuny na parkingach. Bardzo często powtarzają się zgłoszenia o lisach i dzikach. Najczęstsze zgłoszenia o zwierzętach dotyczą jednak psów i kotów.

Zdarza się, że zwierzęta są ranne dlatego do każdego z nich straż miejska musi podejść indywidualnie. Zwierzęta mają swoje nawyki, zachowania obronne, często bywają agresywne. Jeżeli ktoś nie ma z nimi na co dzień styczności, to lepiej żeby unikał bezpośredniego kontaktu.

Najlepiej skontaktować się ze specjalistycznymi służbami. Strażnicy przyznają, że mimo prawie 10-letniej praktyki często korzystają z porad pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt, behawiorystów, hodowców czy lekarzy weterynarii.


Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 26.04.2018 - Brutalny przestępca uciekł z policyjnego konwoju. Były blokady i wielka akcja policji. W zatrzymaniu bandyty pomogły zeznania świadka


POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":





2/7
Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej...
fot. poscigi.pl

Strażnicy miejscy z Zielonej Góry pomogli jeżowi. Takich interwencji jest dużo więcej [ZDJĘCIA]

Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej straży miejskiej. Na ruchliwym parkingu przy Placu Powstańców Wielkopolskich zauważył jeża chodzącego się między pojazdami. Mężczyzna obawiał się, że zwierzę może zostać potrącone przez samochody.

Sytuacja miała miejsce przed kilkoma dniami. Strażnicy miejscy po dojechaniu na miejsce schwytali spłoszonego jeża. Zwierzę nie było ranne, nie wymagało udzielenia mu pomocy weterynaryjnej, w związku z czym zostało przewiezione do lasu i tam jeż został wypuszczony.

Okazuje się, że straż miejska bardzo często interweniuje w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi dzikich zwierzętach na terenie miasta i na prywatnych posesjach. Wyłapywali już zaskrońce z parkingu jednego z marketów, łapali szczura w lokalu czy ptaki w mieszkaniach. Nieraz interweniowali w związku z sarnami na prywatnych posesjach. Kiedyś pomogli kaczce z jedenastoma kaczuszkami na ruchliwej ul. Batorego. Nie dziwią ich kuny na parkingach. Bardzo często powtarzają się zgłoszenia o lisach i dzikach. Najczęstsze zgłoszenia o zwierzętach dotyczą jednak psów i kotów.

Zdarza się, że zwierzęta są ranne dlatego do każdego z nich straż miejska musi podejść indywidualnie. Zwierzęta mają swoje nawyki, zachowania obronne, często bywają agresywne. Jeżeli ktoś nie ma z nimi na co dzień styczności, to lepiej żeby unikał bezpośredniego kontaktu.

Najlepiej skontaktować się ze specjalistycznymi służbami. Strażnicy przyznają, że mimo prawie 10-letniej praktyki często korzystają z porad pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt, behawiorystów, hodowców czy lekarzy weterynarii.


Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 26.04.2018 - Brutalny przestępca uciekł z policyjnego konwoju. Były blokady i wielka akcja policji. W zatrzymaniu bandyty pomogły zeznania świadka


POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":





3/7
Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej...
fot. poscigi.pl

Strażnicy miejscy z Zielonej Góry pomogli jeżowi. Takich interwencji jest dużo więcej [ZDJĘCIA]

Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej straży miejskiej. Na ruchliwym parkingu przy Placu Powstańców Wielkopolskich zauważył jeża chodzącego się między pojazdami. Mężczyzna obawiał się, że zwierzę może zostać potrącone przez samochody.

Sytuacja miała miejsce przed kilkoma dniami. Strażnicy miejscy po dojechaniu na miejsce schwytali spłoszonego jeża. Zwierzę nie było ranne, nie wymagało udzielenia mu pomocy weterynaryjnej, w związku z czym zostało przewiezione do lasu i tam jeż został wypuszczony.

Okazuje się, że straż miejska bardzo często interweniuje w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi dzikich zwierzętach na terenie miasta i na prywatnych posesjach. Wyłapywali już zaskrońce z parkingu jednego z marketów, łapali szczura w lokalu czy ptaki w mieszkaniach. Nieraz interweniowali w związku z sarnami na prywatnych posesjach. Kiedyś pomogli kaczce z jedenastoma kaczuszkami na ruchliwej ul. Batorego. Nie dziwią ich kuny na parkingach. Bardzo często powtarzają się zgłoszenia o lisach i dzikach. Najczęstsze zgłoszenia o zwierzętach dotyczą jednak psów i kotów.

Zdarza się, że zwierzęta są ranne dlatego do każdego z nich straż miejska musi podejść indywidualnie. Zwierzęta mają swoje nawyki, zachowania obronne, często bywają agresywne. Jeżeli ktoś nie ma z nimi na co dzień styczności, to lepiej żeby unikał bezpośredniego kontaktu.

Najlepiej skontaktować się ze specjalistycznymi służbami. Strażnicy przyznają, że mimo prawie 10-letniej praktyki często korzystają z porad pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt, behawiorystów, hodowców czy lekarzy weterynarii.


Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 26.04.2018 - Brutalny przestępca uciekł z policyjnego konwoju. Były blokady i wielka akcja policji. W zatrzymaniu bandyty pomogły zeznania świadka


POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":





4/7
Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej...
fot. poscigi.pl

Strażnicy miejscy z Zielonej Góry pomogli jeżowi. Takich interwencji jest dużo więcej [ZDJĘCIA]

Zaniepokojony mieszkaniec zadzwonił do zielonogórskiej straży miejskiej. Na ruchliwym parkingu przy Placu Powstańców Wielkopolskich zauważył jeża chodzącego się między pojazdami. Mężczyzna obawiał się, że zwierzę może zostać potrącone przez samochody.

Sytuacja miała miejsce przed kilkoma dniami. Strażnicy miejscy po dojechaniu na miejsce schwytali spłoszonego jeża. Zwierzę nie było ranne, nie wymagało udzielenia mu pomocy weterynaryjnej, w związku z czym zostało przewiezione do lasu i tam jeż został wypuszczony.

Okazuje się, że straż miejska bardzo często interweniuje w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi dzikich zwierzętach na terenie miasta i na prywatnych posesjach. Wyłapywali już zaskrońce z parkingu jednego z marketów, łapali szczura w lokalu czy ptaki w mieszkaniach. Nieraz interweniowali w związku z sarnami na prywatnych posesjach. Kiedyś pomogli kaczce z jedenastoma kaczuszkami na ruchliwej ul. Batorego. Nie dziwią ich kuny na parkingach. Bardzo często powtarzają się zgłoszenia o lisach i dzikach. Najczęstsze zgłoszenia o zwierzętach dotyczą jednak psów i kotów.

Zdarza się, że zwierzęta są ranne dlatego do każdego z nich straż miejska musi podejść indywidualnie. Zwierzęta mają swoje nawyki, zachowania obronne, często bywają agresywne. Jeżeli ktoś nie ma z nimi na co dzień styczności, to lepiej żeby unikał bezpośredniego kontaktu.

Najlepiej skontaktować się ze specjalistycznymi służbami. Strażnicy przyznają, że mimo prawie 10-letniej praktyki często korzystają z porad pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt, behawiorystów, hodowców czy lekarzy weterynarii.


Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 26.04.2018 - Brutalny przestępca uciekł z policyjnego konwoju. Były blokady i wielka akcja policji. W zatrzymaniu bandyty pomogły zeznania świadka


POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":





Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Bieg Grażyn i Januszów to było coś. Niektórzy aż gubili buty!

Bieg Grażyn i Januszów to było coś. Niektórzy aż gubili buty!

Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na Narodowym

Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na Narodowym

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Zobacz również

Majówka w Żarach ruszyła. Zobaczcie relację z marszobiegu dla rodzin

Majówka w Żarach ruszyła. Zobaczcie relację z marszobiegu dla rodzin

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub