1/7
Po I wojnie światowej sześciu ojców niepodległości wspólnymi...
fot. fot. IPN

Po I wojnie światowej sześciu ojców niepodległości wspólnymi siłami doprowadziło do narodzenia się II Rzeczypospolitej. Jak wyglądało ich życie prywatne?

2/7
Józef Piłsudski to jedna z najbardziej znanych postaci w...
fot. fot. domena publiczna

Józef Piłsudski z żoną Aleksandrą oraz córkami – Wandą i Jadwigą w 1928 roku

Józef Piłsudski to jedna z najbardziej znanych postaci w historii Polski. Ten wytrawny żołnierz, polityk i mąż stanu miał także bogate życie prywatne.

Przyszedł na świat w Zułowie na Wileńszczyźnie, w rodzinie o szlacheckich tradycjach. Ojciec, Józef Wincenty, był powstańcem styczniowym, a matka, Maria z Billewiczów, należała do znanego rodu. Józef i jego rodzeństwo zostali wychowani w patriotycznej atmosferze.

Młody Piłsudski nie należał w szkole do prymusów, ale udało mu się dostać na studia medyczne w Charkowie, podczas których, poza nauką, zaangażował się w działalność antyrosyjską. Oskarżono go o spisek na życie cara i dostał wyrok pięciu lat zesłania na Syberię.

PIERWSZA MIŁOŚĆ

Pierwszą swoją miłość, o sześć lat starszą Leonardę Lewandowską, Piłsudski poznał na zesłaniu, prawdopodobnie w kwietniu 1889 r. Kobieta pochodziła z polskiej szlachty mieszkającej na Ukrainie. Szybko zamieszkali razem, ale szczęście skończyło się z chwilą zwolnienia Leosi z zesłania w 1890 r. Korespondowali ze sobą jeszcze jakiś czas, ale ich związek zakończył się dwa lata później. Prawdopodobnie w 1901 r. Leonarda popełniła samobójstwo. Niektórzy badacze twierdzą, że na wieść o małżeństwie Piłsudskiego.

PIERWSZA ŻONA


Pierwszą żoną Piłsudskiego była Maria z Koplewskich Juszkiewiczowa. By ją poślubić, zmienił wyznanie na ewangelicko-augsburskie. Maria miała córkę z poprzedniego związku, którą zostawiła pod opieką rodziców, a sama zaangażowała sią w działalność konspiracyjną: najpierw w Warszawie, później w Wilnie, gdzie poznała Józefa Piłsudskiego. Podobno jednym z wielbicieli Marii był Roman Dmowski, niektórzy historycy twierdzą, że to ona była powodem dozgonnej wzajemnej niechęci obu polityków. Dmowski miał również nigdy nie wybaczyć Piłsudskiemu tego, że porzucił kobietę dla kolejnej wybranki.

DRUGA ŻONA

W 1906 r. Piłsudski poznał Aleksandrę Szczerbińską, młodszą od siebie o 15 lat członkinię PPS i zaczął prowadzić podwójne życie, dzieląc czas między żonę a kochankę.

7 lutego 1918 r. Aleksandra urodziła ich pierwszą córkę, której dano na imię Wanda. Dwa lata później, 28 lutego 1920 r., na świat przyszła druga córka – Jadwiga. Z kolei Maria zmarła w 1921 roku. Piłsudski nie przyszedł na jej pogrzeb, wysyłając w zastępstwie młodszego brata, Jana, co wywołało duży skandal. Dwa miesiące po śmierci pierwszej żony, naczelnik państwa ożenił się z Aleksandrą, zmieniając ponownie wyznanie na katolickie.

KOCHANKA


Aleksandra nie była jednak ostatnią miłością Józefa Piłsudskiego, kilka lat później poznał o 30 lat młodszą od siebie lekarkę - Eugenię Lewicką. Specjalnie dla niej powołał w styczniu 1927 r. Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w Warszawie, gdzie kobieta znalazła pracę. Spotykali się w jej mieszkaniu w pobliżu Belwederu. Eugenia zmarła w tajemniczych okolicznościach, prawdopodobnie zatruta jakąś toksyczną substancją. Do dziś nie wiadomo, czy było to samobójstwo.

OSTATNIE DNI


W ostatnich latach życia Piłsudski mieszkał w budynku Głównego Inspektoratu Sił Zbrojnych, jego żona z córkami – w Belwederze. Choć jego małżeństwo funkcjonowało już tylko na papierze, to wiadomo, że bezgranicznie kochał swoje córki i zawsze znajdował dla nich czas.

3/7
Nie ma wątpliwości, że Roman Dmowski zapisał się w historii...
fot. fot. Wikipedia/Domena publiczna

Roman Dmowski w Chludowie, gdzie mieszkał w latach 1922–1934

Nie ma wątpliwości, że Roman Dmowski zapisał się w historii naszego kraju jako patriota i jeden z "Ojców Niepodległości". Podczas gdy Piłsudski był dwukrotnie żonaty, a o jego romansach wciąż krążyły plotki, Dmowski do końca życia pozostał kawalerem pilnie strzegącym swojego życia prywatnego.

POLIGLOTA I MIŁOŚNIK NAUKI

Roman Dmowski był wysokim, przystojnym, dobrze wykształconym i elokwentnym mężczyzną. Porozumiewał się aż w pięciu językach współczesnych, znał także grekę i łacinę. Podobał się kobietom, więc jego kawalerski stan był zapewne jego własnym wyborem.

Pochodził z wielodzietnej, ale dobrze sytuowanej, rodziny. Już jako dziecko odebrał wszechstronne wykształcenie. Czytać nauczył się mając zaledwie pięć lat i od tej pory większość czasu spędzał nad książkami. Ukończył Carski Uniwersytet Warszawski, otrzymując stopień kandydata nauk przyrodniczych (odpowiednik dzisiejszego doktoratu).

WIECZNY KAWALER

Dmowski stale twierdził, że nad życie rodzinne przekłada sprawy polskie.

Mówi się również, że wybór kawalerskiego stanu był zdeterminowany... miłosnym zawodem. Dmowski miał być zakochany w Marii Juszkiewicz, z domu Koplewskiej. Kobieta została kilka lat później pierwszą żoną Józefa Piłsudskiego.

Stan kawalerski był nietypowy, jeśli chodzi o tamte czasy, więc Dmowski był nawet na dyplomatycznych salonach pytany o to, dlaczego nigdy się nie ożenił. Podczas wizyty w Tokio, japoński polityk miał zapytać endeka, dlaczego pozostał kawalerem, ten zaś odparł: "Gdyby nasze kobiety były tak ciche i posłuszne jak wasze, dawno byłbym się ożenił. Ale u nas człowiek w małżeństwie zanadto musi żonie służyć i to często przeszkadza służyć innym sprawom". Zgadzałoby się to z poglądami polityka, który bardzo niepochlebnie wypowiadał się na temat, rozwijającego się w latach 20-tych XX wieku, ruchu sufrażystek.

Istnieje jeszcze jedna teoria na temat kawalerskiego stanu Romana Dmowskiego. Przemysław Waingertner twierdził, że nigdy nie zdecydował się na założenie rodziny, ponieważ bał się o zdrowie psychiczne swoich potomków. W rodzinie Dmowskich zdarzały się bowiem zaburzenia psychiczne. U siostry polityka, Jadwigi, ponoć zdiagnozowano "chroniczny rozstrój nerwowy", a u jego brata, Juliana, manię prześladowczą, która była leczona w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach.

4/7
Ignacy Jan Paderewski był nie tylko premierem, zdolnym...
fot. fot. Wikipedia/Domena Publiczna

Ignacy Jan Paderewski był nie tylko premierem, zdolnym kompozytorem i pianistą. Udzielał się również charytatywnie i był zaciętym aktywistą, walczącym na rzecz przywrócenia Polsce niepodległości.

Był też ulubieńcem tłumów i mediów. Jego nazwiskiem nazywano perfumy, czekoladki, a nawet ziemniaki. Szczególnie uwielbiała go płeć piękna.

TALENT MUZYCZNY

Paderewski urodził się w 1860 roku w Kuryłowce, na dzisiejszej Ukrainie, jako drugie dziecko zubożałych szlachciców bez ziemi. Jego matka, Poliksena z domu Nowicka, córka Zygmunta, filomaty i przyjaciela Adama Mickiewicza, zmarła wkrótce po porodzie, więc małym Ignacym i jego siostrą zajmował się ojciec - uczestnik powstania styczniowego.

Od dziecka przejawiał talent muzyczny. Grał w domu na starym, rodzinnym fortepianie. Otrzymywał lekcje od okolicznych nauczycieli, którzy jednak nie znali szerokiego repertuaru, więc chłopiec szybko zaczął improwizować i komponować własne utwory. Trafił do Instytutu Muzycznego w Warszawie, gdzie został przyjęty bez egzaminów. Brakowało mu jednak umiejętności technicznych i często mierzył się z krytyką. Zapewniano go, że nigdy nie zostanie sławnym pianistą, jednak niesamowity upór i wytrwałość sprawiły, że stało się inaczej.

KOBIETY PADEREWSKIEGO

Przystojny pianista szybko zaczął się cieszyć zainteresowaniem płci przeciwnej. Po raz pierwszy ożenił się w wieku 21 lat, niedługo później został też ojcem. Antonina Korsakówna zmarła zaraz po porodzie, zaś chłopiec dożył tylko do 21. urodzin i przez całe życie poruszał się na wózku inwalidzkim.

Pogrążonym w żałobie Paderewskim i jego synem zaopiekowała się rodzina skrzypka Władysława Górskiego. Jego żona - Helena, miała zakochać się w młodym pianiście z wzajemnością. Doprowadziło to ostatecznie do rozwodu Górskich.

Na horyzoncie pojawiła się wówczas nowa potencjalna kandydatka - Helena Modrzejewska. Bogini teatru miała wówczas 44 lata, pianista był młodszy o kilkanaście lat, jednak to nie przeszkodziło ich uczuciu. Artystka starała się za wszelką cenę umożliwić Paderewskiemu dalsze kształcenie za granicą i w końcu się to udało.

Pianista wyjechał do Wiednia, do Teodora Leszetyckiego, który zgodził się go ugościć. Pan domu miał piękną żonę, Anette, której polecił zająć się gościem. Był to początek kolejnego romansu Ignacego Paderewskiego. Żeby pozbyć się muzyka ze swojego domu, Leszetycki załatwił mu posadę na uczelni w Strasburgu.

Niedługo później Anette przedstawiła swojego kochanka przyjaciółce, Sarze Brancovan, która szybko zajęła jej miejsce w jego sercu.

ZABORCZA ŻONA PADEREWSKIEGO

W międzyczasie Helena Górska wciąż walczyła o unieważnienie swojego małżeństwa, żeby związać się z Paderewskim. Udało się to w 1898 roku. W końcu wyszła za mąż za słynnego pianistę. Od tej pory jeździła z Paderewskim w trasy koncertowe po całym świecie, wspierała go po śmierci syna i pomagała mu zbierać fundusze na rzecz pomocy ofiarom I wojny światowej.

Znajomi Paderewskiego jednak za nią nie przepadali, ponieważ uważali ją za zanadto zaborczą. Kiedy został premierem, zdarzało jej się wkraczać na oficjalne zebrania, odwołując z nich swojego męża ze wzglądu na domowe sprawy, nieustannie chciała też wpływać na jego decyzje. Wiadomo było, że ci, którzy nie przypadli jej do gustu, szybko tracili swoje stanowiska. Za plecami Paderewskiego odsyłała petentów, często znamienitych dyplomatów, decydując o tym, kto może się z nim spotkać i na jak długo, a nawet zaglądała do jego korespondencji.

Jednak, gdy Helena 16 stycznia 1934 roku zmarła, Paderewski bardzo przeżył jej śmierć i po latach wspominał, że nikt nie dbał o niego tak, jak ona.

POLITYKA

Paderewski był premierem przez niecały rok, w grudniu 1919 roku podał się do dymisji i wyjechał na odpoczynek do Szwajcarii. Wycofał się z polityki i w 1922 roku wrócił do koncertowania.

Wrócił jednak do polityki w 1936 roku, gdy razem z generałem Władysławem Sikorskim współtworzył Front Morges. Po klęsce wrześniowej zgodził się przewodniczyć namiastce Sejmu, Radzie Narodowej RP w Londynie, ustanowionej dekretem Prezydenta Władysława Raczkiewicza z 9 grudnia 1939 roku.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

30 radnych głosowało i 30 głosów zdobyła Anna Synowiec. Została nową przewodniczącą

NOWE
30 radnych głosowało i 30 głosów zdobyła Anna Synowiec. Została nową przewodniczącą

Zapomnij o Como! Te włoskie jeziora zawrócą ci w głowie

Zapomnij o Como! Te włoskie jeziora zawrócą ci w głowie

Polskie sztafety awansowany na igrzyska. Zdjęcia z pięknych Bachamów

Polskie sztafety awansowany na igrzyska. Zdjęcia z pięknych Bachamów

Zobacz również

Ostatnie pożegnanie Mirosława Rataja, redaktora naczelnego "GL", prezesa Lubpressu

Ostatnie pożegnanie Mirosława Rataja, redaktora naczelnego "GL", prezesa Lubpressu

Zapomnij o Como! Te włoskie jeziora zawrócą ci w głowie

Zapomnij o Como! Te włoskie jeziora zawrócą ci w głowie