KS Toruń nie zaprzecza, że w kręgu jego zainteresowań jest także Greg Hancock, który prawie na pewno opuści tonącą Stal Rzeszów. Amerykanin to wicemistrz świata i numer trzy ekstraligi.
Hitem listopada jest deklaracja Słowaka Martina Vaculika, który po pięciu sezonach w Unii Tarnów postanowił przenieść się do Torunia. 25-letni zawodnik to numer sześć minionego sezonu w ekstralidze z imponującą domową średnią biegową na poziomie 2,511 pkt. Wyjazdowa jest niższa, ale też robi wrażenie - 2,000.
Z drugiej strony walizki w KS Toruń raczej spakował Grigorij Łaguta, a negocjują Jason Doyle i Chris Holder. O ile Australijczycy mogą zostać, o tyle „Grisza” jest już przymierzany do składu innego lidera giełdy - Sparty Wrocław.
- Ruch transferowy w jednej drużynie powoduje kolejne. Drugi zespół też się zmienia, bo działacze podejmują rękawicę i zaczynają się posunięcia kadrowe. Kiedy do Torunia przychodzi Vaculik, ewentualnie Hancock to brakuje miejsca dla tych, którzy byli wcześniej w zespole i rusza lawina - ocenił filar Falubazu Zielona Góra Piotr Protasiewicz.
Przymierzany do Sparty Łaguta wyparł ze składu Michaela Jepsena Jensena (na zdjęciu drugi z lewej). Duńczyk zawiódł oczekiwania działaczy znad Odry i chodzą słuchy, że jest już po słowie w Gorzowie. Stal korzystała już wcześniej z jego usług i liczy na przebudzenie. Gdyby wylądował w naszej drużynie, startowałby z kolegą z reprezentacji Nielsem Iversenem (drugi od prawej).