1/15
- Myślałem, że to lisy. Spojrzałem przez teleobiektyw i zauważyłem bawiące się wilki - opowiada Łukasz Szewczyk. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>
2/15
W momencie kiedy Pan Łukasz wykonywał serię zdjęć, wilki zaczęły podchodzić bliżej niego.
3/15
Wataha wilków sfotografowana pod Zbąszynkiem liczyła sześć osobników.
4/15
- Wstałem, żeby zrobić lepsze zdjęcia, a one z podkulonym ogonem uciekły. Jednak bez popłochu, bo kawałek dalej zatrzymały się, aby z ciekawości obserwować mnie z krzaków - opowiada.