Deptak ożył? Jeszcze nie. Owszem, coraz więcej mieszkańców możemy spotkać w centrum miasta, coraz więcej miejsc zostaje otwartych, ale wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze brakuje sporo, aby wrócić do normalności. Słoneczna pogoda kusi, ale nadal staramy się trzymać zasad, że wychodzimy z domu tylko w konkretnej, potrzebnej sprawie. I tak, w sobotę na deptaku spotkaliśmy mieszkańców, którzy przemieszczali się z pracy do domu, albo wyszli po zakupy. Rozmawialiśmy też z Anią ze Świebodzina, która przyjechała na przymiarkę sukni ślubnej. W tym jakże ważnym dniu towarzyszyła jej koleżanka Ola. 9 maja to równie ważna data dla Dominiki i Pawła. Spotkaliśmy ich przed urzędem stanu cywilnego. Szczęśliwi przyjmowali gratulacje od najbliższych. Od teraz są mężem i żoną. My również jeszcze raz życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze. A co jeszcze działo się w Zielonej Górze? Zobaczcie kilka migawek, które wykonał nasz fotoreporter.
Ola i Ania wybierały w sobotę suknię ślubną.
Dziadek Radek z wnuczką Zosią robili zakupy. Szykowali się na grilla.
Deptak ożył? Jeszcze nie. Owszem, coraz więcej mieszkańców możemy spotkać w centrum miasta, coraz więcej miejsc zostaje otwartych, ale wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze brakuje sporo, aby wrócić do normalności. Słoneczna pogoda kusi, ale nadal staramy się trzymać zasad, że wychodzimy z domu tylko w konkretnej, potrzebnej sprawie. I tak, w sobotę na deptaku spotkaliśmy mieszkańców, którzy przemieszczali się z pracy do domu, albo wyszli po zakupy. Rozmawialiśmy też z Anią ze Świebodzina, która przyjechała na przymiarkę sukni ślubnej. W tym jakże ważnym dniu towarzyszyła jej koleżanka Ola. 9 maja to równie ważna data dla Dominiki i Pawła. Spotkaliśmy ich przed urzędem stanu cywilnego. Szczęśliwi przyjmowali gratulacje od najbliższych. Od teraz są mężem i żoną. My również jeszcze raz życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze. A co jeszcze działo się w Zielonej Górze? Zobaczcie kilka migawek, które wykonał nasz fotoreporter.