9 miast Europy, które obchodzą Wielkanoc w najbardziej niezwykły sposób
Przedstawiamy 9 europejskich miast z najpiękniejszymi i najdziwniejszymi tradycjami wielkanocnymi. Nie do wiary, jak tam obchodzi się to święto!
Na zdjęciu: obchody Wielkiego Tygodnia w hiszpańskiej Sewilli.
Korfu w Grecji – Wielkanoc pod znakiem tłuczonych garnków
Mieszkańcy wyspy Korfu mają unikalną wielkanocną tradycję. Co roku w Wielką Sobotę (prawosławną) wchodzą na balkony i zrzucają z nich na ulicę wielkie gliniane naczynia wypełnione wodą. Zwyczaj ma podobno dwa wyjaśnienia. Albo jest to historyczne nawiązanie do Wenecjan i ich zwyczaju rozbijania starych naczyń na Nowy Rok, żeby dobry Bóg dał im nowe, albo chodzi po prostu o narobienie hałasu dla uczczenia powrotu wiosny.
Rzucaniu garnków towarzyszą parady orkiestr ulicznych. Zobaczcie, jak wygląda taka parada, na filmie poniżej. Rzucanie glinianych naczyń od 9:15.
Zdjęcie na licencji CC BY 2.0.
Sewilla w Hiszpanii – Wielkanoc to czas niesamowitych procesji
Warto wybrać się do Sewilli w okresie Wielkiego Tygodnia, który tam nazywa się Semana Santa. Od Niedzieli Palmowej do samej Wielkanocy przez miasto przechodzi ok. 60 procesji religijnych! Śpiewane są tradycyjne pieśni, a wierni niosą na barkach figury biblijnych postaci, wykonane z wielką starannością i często zabytkowe.
Obejrzyjcie krótki dokument o wielkanocnych tradycjach Sewilli:
Florencja we Włoszech – najdziwaczniejsza tradycja wielkanocna Europy
Mieszkańcy Florencji mają być może najbardziej oryginalną wielkanocną tradycję.
W Niedzielę Wielkanocną przed słynną florencką katedrą staje dziwaczna konstrukcja: wysoki na 9 metrów stos fajerwerków, ustawiony na drewnianym wozie, liczącym sobie aż 500 lat. Od stosu odchodzi lont, sięgający aż do ołtarza głównego we wnętrzu katedry. W czasie mszy św. lont podpala sam kardynał Florencji, odpalając tym samym fajerwerki. Pokaz sztucznych ogni przed świątynią trwa ok. 20 minut i oglądają go tysiące gapiów, w tym wielu przybyszów z obszarów wiejskich całej Toskanii. Wedle tradycji udany pokaz fajerwerków ma zapewnić włoskim rolnikom urodzaj.
To niezwykłe widowisko nazywa się Scoppio del Carro, czyli „wysadzenie wozu”. Jego początki sięgają podobno aż XI w. i pierwszej krucjaty, w czasie której Pazzino de Pazzi z Florencji miał być pierwszym chrześcijańskim rycerzem, który wdrapał się na mury Jerozolimy w czasie oblężenia miasta. Pazzino został za to nagrodzony trzema krzemieniami, wziętymi z murów kościoła Grobu Pańskiego, które do dziś są przechowywane we florenckim kościele Santi Apostoli. Co roku na Wielkanoc używano tych krzemieni od rozpalania ognia, który obnoszono po całej Florencji.
Tradycja przetrwała i rozwinęła się. Z czasem proste pochodnie zmieniły się w stos fajerwerków, układany na specjalnym wozie. Krzemieni z Jerozolimy używa się do dziś do zapalania ognia w kościele Santi Apostoli. Płomień następnie przenoszony jest do florenckiej katedry w specjalnej procesji z udziałem 150 żołnierzy. Wóz z fajerwerkami ciągną białe woły.
To prawdziwe widowisko, które warto zobaczyć chociaż raz w życiu.
