1/5
PIŁKA NOŻNA LOTTO EKSTRAKLASA LEGIA WARSZAWA CRACOVIA...
fot. Bartek Syta/Polska Press

WNIOSKI PO MECZU LEGIA WARSZAWA - CRACOVIA

PIŁKA NOŻNA LOTTO EKSTRAKLASA LEGIA WARSZAWA CRACOVIA WNIOSKI PO MECZU. Legia Warszawa w pełni wykorzystała porażkę Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice (0:2). Została liderem Lotto Ekstraklasy, wyprzedzając zespół Piotra Stokowca o trzy punkty. Przy Łazienkowskiej mistrz Polski wygrał bowiem z Cracovią 1:0 po golu strzelonym z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Przeczytaj nasze wnioski na gorąco po meczu w Wielką Sobotę.

2/5
Po zwolnieniu Ricardo Sa Pinto legioniści często...
fot. Bartek Syta/Polska Press

Tiki taka po warszawsku

Po zwolnieniu Ricardo Sa Pinto legioniści często podkreślają, że otrzymali więcej wolności i swobody w konstruowaniu akcji. W meczu z Cracovią było to bardzo widać. Mnóstwo krótkich i szybkich podań, do tego od razu wychodzenie na pozycje. Gracze Cracovii momentami przypominali pachołki. Tyle tylko, że kombinacyjna gra gospodarzy nie doprowadzała ich do dobrej okazji do strzelenia gola. Częściej kończyła się przed polem karnym bramkarza Michala Peskovicia. Co zaskakujące biorąc pod uwagę wcześniejsze etapy akcji, po niedokładnym przyjęciu piłki. Ewentualnie piłka po strzale obijała poprzeczkę.

3/5
Jak można było się spodziewać, sędzia meczu Bartosz...
fot. Bartek Syta/Polska Press

Sędzia reagował nie tylko na boisku

Jak można było się spodziewać, sędzia meczu Bartosz Frankowki miał w sobotę całkiem sporo roboty. I to nie tylko na boisku, ale przede wszystkim... przy ławkach rezerwowych. Nic dziwnego, skoro na obu usiedli - a właściwie nie usiedli, bo przez całe spotkanie nerwowo reagowali na wydarzenia - Aleksandar Vuković i Michał Probierz. Takie dwa wulkany energii co chwilę trzeba było usokajać. Zwrócenie uwagi przez sędziego asystenta nie wystarczyło, Frankowski osobiście musiał zwrócić się do obu szkoleniowców.

4/5
W środę Legia zagra w Poznaniu z Lechem. I już wiadomo, że w...
fot. Bartek Syta/Polska Press

"Vuko", mamy problem

W środę Legia zagra w Poznaniu z Lechem. I już wiadomo, że w pomocy i obronie stołeczna ekipa będzie osłabiona. Głównie dlatego, że Artur Jędrzejczyk i Andre Martins przeciwko Cracovii dostali ósme żółte kartki w sezonie i czeka ich mecz kary. To kłopot, tym bardziej, że nie wiadomo na razie, czy zdolny do gry będzie Mateusz Wieteska. 22-letni obrońca tydzień temu, w meczu z Pogonią, doznał złamania kości jarzmowej i szczękowej. Czeka na maskę ochronną, w której mógłby rywalizować na boisku. Jeśli otrzyma ją do czasu meczu i nie będzie mu przeszkadzała, to sytuacja legionistów może polepszyć. Na tę chwilę Vuković ma do dyspozycji dwóch środkowych obrońców - Williama Remy'ego i Inakiego Astiza. Z kolei w pomocy Martins jest niezwykle ważnym elementem gry, kimś, kto nadaje tempo akcji. Niewykluczone, że przeciwko Lechowi w środku zobaczymy zatem duet Domagoj Antolić - Cafu.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Prawie 400 lubuskich drużyn w Pucharze Tymbarku. Najlepsi zagrają w majowym finale

Prawie 400 lubuskich drużyn w Pucharze Tymbarku. Najlepsi zagrają w majowym finale

Pod Gorzowem spłonął dom jednorodzinny. Z budynku zostały zgliszcza!

Pod Gorzowem spłonął dom jednorodzinny. Z budynku zostały zgliszcza!

Polacy zwycięzcami Pucharu Świata w niezwykle widowiskowej dyscyplinie! [ZDJĘCIA]

Polacy zwycięzcami Pucharu Świata w niezwykle widowiskowej dyscyplinie! [ZDJĘCIA]

Zobacz również

Prawie 400 lubuskich drużyn w Pucharze Tymbarku. Najlepsi zagrają w majowym finale

Prawie 400 lubuskich drużyn w Pucharze Tymbarku. Najlepsi zagrają w majowym finale

Philips Xperion. Zestaw uniwersalnych, bezprzewodowych lamp dla każdego!

Philips Xperion. Zestaw uniwersalnych, bezprzewodowych lamp dla każdego!