Do zdarzenia doszło w piątek, 26 lutego 2016 r. na ul. Jedności w Zielonej Górze. – Gdybym stała bliżej swojego auta, to renault zmiażdżyłoby mnie – opowiadała nam kierująca suzuki. Sprawca (na zdjęciu) okazał się tak pijany, że nie mógł stać na nogach, bełkotał. Wydmuchał ponad 3 promile alkoholu.
Czwartek, 25 lutego 2016 r., skrzyżowanie ulic Energetyków i Elektronowej w Zielonej Górze. Pijany kierowca seata uderzył w toyotę, która wpadła na przejście dla pieszych i chodnik, zatrzymując się na słupie sygnalizacji świetlnej.
Piotr S. w piątek, 19 lutego 2016 r., wyleciał samochodem z drogi na obwodnicy Starego Kisielina, ściął grubą latarnię i zasnął w aucie. Przed kilkoma tygodniami Piotr S. po pijanemu chciał uciec zielonogórskiej policji - uderzył w radiowóz, wcześniej próbując przejechać zatrzymującego go celnika na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze.
- Teraz będę pracował na wiertni w Norwegii – mówił kierowca ciężarówki cysterny zaraz po zatrzymaniu. Był pijany. Pił niemiecką wódkę i piwo. Opowiadał o tym chętnie. Nie przejmował się faktem, że w cysternie wiózł tony paliwa.