Do zdarzenia doszło w niedzielę, 29 września. Łoś wpadł do kanału burzowego na wysokości Przylepu, dzielnicy Zielonej Góry.
Na miejsce akcji dotarły trzy zastępy straży pożarnej. Sytuacja była trudna, bo nachylenie brzegów kanału jest duże. Na miejsce dotarli również przedstawiciele Biura Ochrony Zwierząt we Zielonej Górze. Koordynowali akcję razem ze strażakami.
O godz. 18.30, po ponad 5 godzinach akcji ratunkowej, łoś był już wyciągnięty z kanału i przywiązany do drzewa. Weterynarz podał mu środku usypiające. Zwierzę zostało przetransportowane w spokojne miejsce.
Około godziny 20 zwierzę było już w bezpiecznym miejscu z daleka od ruchliwych ulic oraz miasta. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nowa Sól poinformował, że wraz z nowosolską strażą pożarną oczekują na wybudzenie się zwierzęcia.
Historia łosia ma swoje szczęśliwe zakończenie. :)
Zobacz również: Łoś pływa w porcie w Ustce
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 29 września. Łoś wpadł do kanału burzowego na wysokości Przylepu, dzielnicy Zielonej Góry.
Na miejsce akcji dotarły trzy zastępy straży pożarnej. Sytuacja była trudna, bo nachylenie brzegów kanału jest duże. Na miejsce dotarli również przedstawiciele Biura Ochrony Zwierząt we Zielonej Górze. Koordynowali akcję razem ze strażakami.
O godz. 18.30, po ponad 5 godzinach akcji ratunkowej, łoś był już wyciągnięty z kanału i przywiązany do drzewa. Weterynarz podał mu środku usypiające. Zwierzę zostało przetransportowane w spokojne miejsce.
Około godziny 20 zwierzę było już w bezpiecznym miejscu z daleka od ruchliwych ulic oraz miasta. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nowa Sól poinformował, że wraz z nowosolską strażą pożarną oczekują na wybudzenie się zwierzęcia.
Historia łosia ma swoje szczęśliwe zakończenie. :)
Zobacz również: Łoś pływa w porcie w Ustce
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 29 września. Łoś wpadł do kanału burzowego na wysokości Przylepu, dzielnicy Zielonej Góry.
Na miejsce akcji dotarły trzy zastępy straży pożarnej. Sytuacja była trudna, bo nachylenie brzegów kanału jest duże. Na miejsce dotarli również przedstawiciele Biura Ochrony Zwierząt we Zielonej Górze. Koordynowali akcję razem ze strażakami.
O godz. 18.30, po ponad 5 godzinach akcji ratunkowej, łoś był już wyciągnięty z kanału i przywiązany do drzewa. Weterynarz podał mu środku usypiające. Zwierzę zostało przetransportowane w spokojne miejsce.
Około godziny 20 zwierzę było już w bezpiecznym miejscu z daleka od ruchliwych ulic oraz miasta. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nowa Sól poinformował, że wraz z nowosolską strażą pożarną oczekują na wybudzenie się zwierzęcia.
Historia łosia ma swoje szczęśliwe zakończenie. :)
Zobacz również: Łoś pływa w porcie w Ustce
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 29 września. Łoś wpadł do kanału burzowego na wysokości Przylepu, dzielnicy Zielonej Góry.
Na miejsce akcji dotarły trzy zastępy straży pożarnej. Sytuacja była trudna, bo nachylenie brzegów kanału jest duże. Na miejsce dotarli również przedstawiciele Biura Ochrony Zwierząt we Zielonej Górze. Koordynowali akcję razem ze strażakami.
O godz. 18.30, po ponad 5 godzinach akcji ratunkowej, łoś był już wyciągnięty z kanału i przywiązany do drzewa. Weterynarz podał mu środku usypiające. Zwierzę zostało przetransportowane w spokojne miejsce.
Około godziny 20 zwierzę było już w bezpiecznym miejscu z daleka od ruchliwych ulic oraz miasta. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nowa Sól poinformował, że wraz z nowosolską strażą pożarną oczekują na wybudzenie się zwierzęcia.
Historia łosia ma swoje szczęśliwe zakończenie. :)
Zobacz również: Łoś pływa w porcie w Ustce
