Niedziela 22 maja 2011 była szokiem dla kibiców czarnego sportu. Tego dnia w aucie zaparkowanym w garażu bloku przy ul. Dekerta w Gorzowie znaleziono martwe ciało 34-letniego Mateja Ferjana. Żużlowiec zmarł z powodu ostrej niewydolności oddechowo-krążeniowej. Jej przyczyną było przedawkowanie narkotyków.
Nie przyjął łapówki
Matej Ferjan jest uważany za jednego z bohaterów Stali Gorzów. Zawodnikiem klubu znad Warty był w latach 2007-2008. W pierwszym z tych sezonów Stal walczyła o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. W finale rywalem gorzowian był zespół z Ostrowa. Tuż przed ostatnim finałowym meczem decydującym o awansie słoweński zawodnik miał dostać propozycję korupcyjną. W zamian za sporą sumę pieniędzy (mówiło się o 25 tys. euro) Ferjan miałby „położyć mecz” Stali, przyczyniając się do zwycięstwa Ostrowa. Słoweniec ani myślał to zrobić. O propozycji poinformował działaczy Stali. Tym samym u nich, a także u kibiców, zyskał dozgonną wdzięczność.
Pamięć na zawsze
- Zrobił wiele dobrego dla naszego klubu, zawsze o nim będziemy pamiętać - mówił kilka godzin po śmierci Ferjana ówczesny prezes Stali Władysław Komarnicki.
Gdy po awansie Stali do ekstraligi klub wymieniał skład prawie całej drużyny - do Gorzowa przyszedł wtedy m.in. Tomasz Gollob - Ferjan nie musiał martwić się o miejsce w kadrze. Klub podpisał z nim kontrakt na rok 2008. Po tym sezonie Słoweniec przeniósł się do GKM-u Grudziądz.
Przez dwa lata startów w Stali Gorzów Ferjan zdobył dla niej 286 punktów. Wcześniej Słoweniec był także zawodnikiem klubu z Zielonej Góry.
Czytaj również:
Zapadł wyrok w sprawie próby korupcji Mateja Ferjana
WIDEO: Triumf polskich żużlowców w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?