10 miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu na trzy lata próby), dozór kuratora i 7 tys. zł nawiązki na rzecz poszkodowanej Stanisławy Słabosz. To kara dla 18-letniego Grzegorza Zengoty. Za to, że 22 lutego nieumyślnie potrącił na pasach kobietę. Był trzeźwy, udzielił pomocy, od początku przyznawał się do winy i wyraził skruchę - sąd uznał to za okoliczności łagodzące.
A obciążające? Sędzia Aleksandra Krywińska powiedziała wprost, że tamtego dnia oskarżony złamał poszkodowanej życie. Była zdrową kobietą, teraz wymaga opieki.
To właśnie skala obrażeń zmieniła kwalifikację czynu żużlowca. Najpierw groziło mu do trzech lat pozbawienia wolności. Ale gdy biegły ujawnił, że Słabosz doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, widełki przesunęły się od 6 miesięcy do 8 lat. Nie mogło być mowy o warunkowym umorzeniu, czego chciał najpierw obrońca żużlowca. Ani o symbolicznej karze i nawiązce, o którą ostatecznie wnosił.
.
Na koniec Słabosz miała zaskakującą prośbę. Z uwagi na młody wiek Zengoty i wysoką karę chciała, by sąd... zmniejszył nawiązkę do 5 tys. zł. Na tym etapie sprawy było to jednak niemożliwe. Zmiana wysokości kwoty zależy już tylko od poszkodowanej, która będzie ją egzekwowała. Pieniądze chce przeznaczyć na rehabilitację, wczoraj ledwo podpisała się pod sądowym dokumentem.
Zengoty ani jego obrońcy nie było podczas publikacji wyroku. Żużlowiec dopiero do nas dowiedział się o wymiarze kary. - Na gorąco trudno mi powiedzieć, czy będę się odwoływał od wyroku, bo go oficjalnie nie znam. Najpierw muszę skontaktować się z prawnikiem - skomentował dla "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?