STAL STAWIAŁA NA NIEWŁAŚCIWEGO JUNIORA?
Przykład Kamila Nowackiego oraz Wiktora Jasińskiego pokazuje, że gorzowianie prawdopodobnie postawili u progu sezonu na niewłaściwego juniora. W spotkaniach z Lesznem i w Lublinie jechał bowiem Mateusz Bartkowiak, który w czterech wyścigach nie zdobył choćby punktu. Dla porównania – Kamil Nowacki już w pierwszym swoim spotkaniu w barwach ROW-u zdobył 4 punkty i 1 bobus, a w meczu rybniczan ze Stalą wygrał bieg o kolosalnym znaczeniu dla wyniku spotkania. Punktował także Wiktor Jasiński, dla którego niedzielny pojedynek był pierwszym meczem ligowym w karierze.
– Ale Bartkowiak miał trudniejszych rywali! – może ktoś zauważyć. Nie do końca… Wiktor Trofimow w Motorze Lublin aktualnie jest cieniem zawodnika z ubiegłego sezonu.

NIE MA NA CO CZEKAĆ, TYLKO DZWONIĆ PO MŁODEGO DUŃCZYKA
Po raz kolejny odniesiemy się do dyspozycji Kamila Nowackiego i Wiktora Jasińskiego. Ich dotychczasowe tegoroczne występy pokazują, że na ławce rezerwowych są często zawodnicy, którzy przywożą ważne dla drużyny punkty. Moje Bermudy Stal Gorzów w swojej kadrze ma jeszcze Duńczyka Marcusa Birkemose. Kto wie, może i w nim drzemie spory potencjał na polską ligę? Nie dowiemy się tego jednak bez sprawdzenia. W wywiadzie w Radiu Gorzów prezes gorzowskiego klubu Marek Grzyb mówił kilka dni temu, że młody Duńczyk powinien przyjechać do Polski, by stać się częścią drużyny. My uważamy, że powinien przyjechać nie tylko na wycieczkę.
- Ale Birkemose nawet nie pojechał biegu w ekstralidze! – może znów ktoś zauważyć. Zgadza się, ale… Siergiej Łogaczow z PGG ROW-u Rybnik pojechał w niedzielę swój pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wraz z bonusami zdobył… 11 punktów!

UTARTE SCHEMATY SZAMPANA NIE DAJĄ
Jeśli przyjrzeć się komentarzom pod postami Stali Gorzów na Facebooku, kibice najczęściej o porażkę obwiniają trenera Stanisława Chomskiego. Część fanów wprost domaga się jego odejścia. Uważają, że błędem szkoleniowca było dawanie kolejnych szans Nielsowi-Kristianowi Iversenowi, a niewykorzystywanie bardzo dobrze jeżdżącego Rafała Karczmarza. Ich głos nie był odosobniony, bo podobnego zdania – jeśli chodzi o taktykę meczową - w niedzielny wieczór byli także eksperci w telewizyjnym „Magazynie PGE Ekstraligi”. Jak znamy trenera Stanisława Chomskiego, tak wiemy, że dla niego ważne jest „budowanie zawodnika”. I w kontekście potrzeby startów dla Iversena, ruch wydawał się słuszny. W kontekście rezultatu spotkania – był jednak katastrofalny.

WIKTOR JASIŃSKI? Z TEJ MĄKI MOŻE BYĆ CHLEB
Taki debiut to marzenie! W meczu w Rybniku swój pierwszy mecz ligowy odjechał Wiktor Jasiński. To 20-latek, który rok temu zdał licencję żużlową i bardzo szybko robi spore postępy. W niedzielę w trzech biegach zdobył trzy punkty i bonus. A po jego pierwszym biegu ręce kibiców przed telewizorami same składały się do oklasków. Jasiński tylko w ciągu tego jednego biegu przeprowadził aż trzy udane ataki na rywali. Najpierw odważnie wyprzedził Kamila Nowackiego, a gdy ten minął go na dystansie, potrafił ponownie zaatakować kolegę-rywala i odbić utraconą pozycję. A to jeszcze nie wszystko! 20-latek chwilę później poszedł śladem Rafała Karczmarza i wyprzedził także Mateusza Tudzieża. Po swoim debiutanckim wyścigu Jasiński zjeżdżał więc do parkingu ze średnią 3,000 pkt./bieg i przez parę chwil przewodził w klasyfikacji zawodników PGE Speedway Ekstraligi.