„Geriatrix show” – Lubuski Teatr, 10 września, 19.00, bilety: 70 zł
„Geriatrix show” to znakomita komedia w nieco anglosaskim stylu, oparta na wartkich dialogach, zaskakuje zwrotami akcji oraz nieoczekiwanym finałem. Nie zabraknie również mocnego akcentu muzycznego. Dwoje bardzo dojrzałych (żeby nie powiedzieć starych) aktorów musi się zmierzyć z niezwykłym wyzwaniem, jakim jest zrobienie nagłego zastępstwa w przygotowywanej premierze teatralnej. Oboje nie darzą się sympatią, toteż nie brakuje uszczypliwości i drobnych złośliwości, co jednak ostatecznie nie przeszkadza im dotrwać do premiery. Całość zwieńczona jest lirycznym finałem, a w swojej wymowie staje się wielką afirmacją dojrzałego wieku i radości życia. Spektakl jest frekwencyjnym hitem Teatru Naszego z Michałowic. Po raz pierwszy będzie zagrany w Zielonej Górze. Nie może Was zabraknąć! OBSADA: Jadwiga Kuta, Tadeusz Kuta, Jacek Szreniawa.
Reżyseria zespołowa Teatru Naszego.

„Kochanie, wróciłem” – Lubuski Teatr, 11 września, 19.00, bilety: 17.00 i 19.00, bilety: 120 zł
„Kochanie, wróciłem” - Severine jest właścicielką dobrze prosperującego paryskiego wydawnictwa. Zawodowe sukcesy nie idą jednak w parze z osobistymi. Kobieta ma co prawda atrakcyjnego adoratora, wraca do jej życia były mąż – skruszony i pełen dobrej woli do pojednania za prawie każdą cenę. Ma również syna, dorosłego już i niezwykle wyluzowanego. Co z tego wyniknie? Cóż, kiedy syn nie zna swojego ojca, ojciec nie wie, że ma syna, adorator nie wie nic o byłym mężu, a były mąż nie akceptuje adoratora… zaczyna się niezła komedia omyłek, potknięć i personalnych gierek. Trochę skomplikowane? Wobec tego dodajmy jeszcze tylko, że adoratorowi spodoba się również żona byłego męża, która pojawi się nieoczekiwanie w wydawnictwie Severine, a Jean-Pierre czyli były mąż obu pań okaże się niezłym graczem… „Kochanie Wróciłem” to znakomita komedia z uczuciami w tle. Tymi, dla których i dzięki którym żyjemy.
Reżyseria: Tomasz Dutkiewicz
OBSADA:
Maria Pakulnis
Marta Wierzbicka
Katarzyna Ankudowicz / Katarzyna Zielińska
Jan Jankowski
Marcin Troński
Bartosz Obuchowicz
Grzegorz Pawlak
Wojciech Wysocki

„Gąska” – Lubuski Teatr, 12 września, 19.00, bilety: 120 zł
„Gąska” - przezabawna farsa na jedno łóżko, gąskę i dwóch mężczyzn. Jednocześnie, sztuka pełna jest odniesień do historii rosyjskiego teatru i przełamuje wiele schematów narosłych wokół konwencji farsy. Aktorka, Ałła, wpada pewnego pięknego poranka do hotelowego pokoju swojej rywalki, młodziutkiej Gąski, która, jak się właśnie okazało, skutecznie zawróciła w głowie jej mężowi. Ku zdumieniu Ałły w łóżku Gąski kryje się kolejna niespodzianka, jest nią dyrektor artystyczny teatru, Fiodor.
Farsa rodem z XIX-wiecznego teatru, choć ubrana we współczesny, rosyjski kostium, zyskuje nawias, stając się pastiszem, igraniem z konwencją, teatralną zabawą.
W tej scenicznej perełce czuje się rękę i temperament mistrza. Nikołaj Kolada jest, obok Antona Czechowa, najczęściej inscenizowanym autorem rosyjskim na świecie. Potrafi bowiem w mistrzowski sposób budować na scenie bardzo rosyjski, słodko-gorzki nastrój. Śmiesząc, jednocześnie zadaje ważne pytania: kogo ujrzymy kiedy opadną maski przybierane przez nas wszystkich na co dzień? Jacy jesteśmy w tej krótkiej chwili, w której zostajemy wyrwani z nieustającej gry pozorów?
„Gąska” udowadnia, że Kolada jest twórcą nieszablonowym, dla którego nie ma form i tematów, których się nie podejmuje. Sam zajmował się w teatrze wszystkim, łącznie z tworzeniem scenografii i reżyserią świateł. Jak sam zaznaczył w jednym z wywiadów: – Ja w teatrze lubię robić wszystko. Bóg jedno daje, a drugie zabiera. Mnie odebrał bardzo wiele, ale dał miłość do teatru i za to jestem mu wdzięczny.

Przekład: Jerzy Czech
Reżyseria: Dariusz Taraszkiewicz
Muzyka: Zamecki
Scenografia: Dorota Kalitowicz
Kostiumy: Donata Kozielewicz
Choreografia: Janja Lesar

OBSADA:
Ałła: Dominika Ostałowska / Magdalena Wójcik*
Diana: Viola Arlak / Magdalena Smalara
Nonna: Anna Smołowik / Natasza Leśniak *
Fiodor: Tadeusz Chudecki, Artur Pontek*
Wasilij: Dariusz Kordek / Leszek Zduń* / Dariusz Taraszkiewicz*
(*wymiennie)

„Moralność pani Dulskiej” – Lubuski Teatr, 13 września, 19.00, bilety: 70 zł
„Moralność pani Dulskiej” gorzowskiego Teatru Osterwy: Co leży u podstaw stałej, ogromnej popularności „Moralności pani Dulskiej”? Mogłoby się wydawać, iż tekst napisany prawie sto dziesięć lat temu stracił swą aktualność. Nic bardziej mylnego. Dramat Zapolskiej to fantastyczny, inspirujący wciąż tekst z rewelacyjnie napisanymi rolami, a jednocześnie utwór z niezwykłym, błyskotliwym poczuciem humoru. Historia Dulskiej to także swoiste zwierciadło, w którym możemy przeglądać się ze swoimi słabościami i przywarami, które trafnie wypunktowała autorka. Jest to niewątpliwie jedna z najlepszych polskich komedii. I nie jest to frazes. Czy dziś wśród nas nie ma Dulskich? Śmiało „tragifarsę kołtuńską” z początku ubiegłego wieku można nazwać sztuka współczesną. Czyż we współczesnym świecie nie znajdziemy wyznawców teorii Dulskiej: „Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział”. Zapolska demaskowała obłudę moralną, chciwość, rozkład życia rodzinnego. Dziś możemy mówić o patologiach społecznych, o psychicznej przemocy w rodzinie i hipokryzji. Mijają lata, a zakłamana moralność pozostaje niezmienna, pełna pogardy dla słabszych i uboższych.

Reżyseria: Mirosław Siedler
Scenografia: Tatiana Kwiatkowska
Opracowanie muzyczne: Agnieszka Siedler
Asystent reżysera: Cezary Żołyński

OBSADA:
Marzena Wieczorek
Cezary Żołyński
Jan Mierzyński
Kamila Pietrzak–Polakiewicz
Joanna Ginda
Joanna Rossa
Marta Karmowska
Anna Łaniewska
Karolina Miłkowska–Prorok
Bartosz Bandura
Krzysztof Tuchalski
Teresa Lisowska