Do napaści doszło w stróżówce na terenie jednego ze wschowskich autokomisów. Jego właściciel zaproponował 53-latkowi, żeby pracował jako stróż. I pracował przez rok. Po tym czasie właściciel komisu stwierdził, że stróż nie sprawdza się w swojej roli i zbyt dużo go kosztuje, więc postanowił zwolnić mężczyznę.
Tego samego dnia właściciel komisu spotkał żonę 53-latka, w którą ten żył już w separacji. Poszli razem na piwo do stróżówki. Tam w pewnym momencie wtargnął zwolniony wcześniej mężczyzna i bez słowa, od tyłu, zadał ofierze nożem cios w gardło.
Jak informuje prokuratura okręgowa w Zielonej Górze, rana cięta szyi miała 14 centymetrów długości. Ale ofiara na początku poczuła tylko pieczenie. Mężczyzna zdołał jeszcze obezwładnić napastnika i poprosić towarzyszącą mu kobietę o wezwanie pogotowia. Przeżył, ale obrażenia były poważne.
Zazdrosny mąż przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi za to do 25 lat więzienia. Dziś mężczyzna usłyszał akt oskarżenia w swojej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?