5/7
SZTAB TRENERSKI DOBRZE KOMBINOWAŁ...
fot. Marcin Karczewski/speedwayekstraliga.pl

SZTAB TRENERSKI DOBRZE KOMBINOWAŁ
Musimy przyznać, że jesteśmy pozytywnie zaskoczeni ruchami taktycznymi sztabu szkoleniowego Moich Bermudów Stali Gorzów. Finalnie nie przyniosły one zwycięstwa, ale – podobnie jak spora część kibiców „żółto-niebieskich” – uważamy, że Stal mogły pozbawić zwycięstwa kontrowersyjne wykluczenia. Do rzeczy jednak…
Podobało się nam wystawienie Bartosza Zmarzlika pod numerem 4. Dlaczego? Bo z jednej strony nie miał okazji do częstych pojedynków z Artiomem Łagutą (a wiadomo, że w Grudziądzu z Rosjaninem wygrać trudno), z drugiej strony więcej można było wykrzesać z Kasprzaka i Iversena. Ich dyspozycja była kiepska, ale dzięki takiemu zabiegowi, w wyścigu VI jechali z juniorem gospodarzy i mogli uratować remis.

6/7
SŁABOŚĆ WIDOCZNA W PARKINGU...
fot. Marcin Karczewski/speedwayekstraliga.pl

SŁABOŚĆ WIDOCZNA W PARKINGU
Gdy po niedzielnym meczu Moich Bermudów Stali Gorzów rozmawiamy z kibicami żółto-niebieskich, zwracają uwagę na to, co działo się w parkingu. Uwagi mają do tego, że Stal dopuściła, by po upadku Thomsena do jej części boksu wtargnął szkoleniowiec gospodarzy Robert Kempiński. Niezbyt pochwalają też fakt, że Stal nie zabrała ze sobą lekarza klubowego. Abstrahując już od niedyspozycji gorzowskiego Duńczyka, efekt tego był taki, że Stal pozwoliła, by karetka siłą (tak to wyglądało z perspektywy kamer) wywiozła Thomsena do szpitala. W pomeczowym wywiadzie kierownik drużyny Stali Krzysztof Orzeł tłumaczył, że drużyny ligowe nie wożą już ze sobą klubowych lekarzy. Brak klubowego lekarza w parkingu jest jednak o tyle niezrozumiały, że Stal wybrała się do Grudziądza z siedmioma zawodnikami, a to oznacza, że mogła zabrać go właśnie kosztem braku zawodnika rezerwowego.
Braku zawodnika rezerwowego też nie pochwalamy. Bo nawet, jeśli nie rokuje on szansy na walkę z rywalem, to zawsze przyda się, by w skrajnych sytuacjach móc „podnieść” z toru punkt, który jest do wzięcia „za darmo”.

7/7
W NIEOFICJALNYM SEZONIE TRANSFEROWYM, CZAS MYŚLEĆ O DWÓCH...
fot. Marcin Karczewski/speedwayekstraliga.pl

W NIEOFICJALNYM SEZONIE TRANSFEROWYM, CZAS MYŚLEĆ O DWÓCH
Mówi się, że rozpoczął się już „nieoficjalny okres transferowy” i kluby zaczynają rozmawiać z zawodnikami o startach w przyszłorocznym sezonie. Jeśli tak jest, to gorzowianie muszą zacząć rozglądać się za dwoma wysokiej klasy żużlowcami (oczywiście przy założeniu, że w drużynie pozostanie Bartosz Zmarzlik). Niedzielny mecz pokazał, że poza Zmarzlikiem i Jackiem Holderem, który – przypomnijmy – jeździ na zasadach gościa, gorzowianie nie mają już „armat”. A Holder w przyszłym roku w Stali raczej jeździć nie będzie. Jego rodzimy Apator Toruń już kroczy ku PGE Ekstralidze.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Zobacz również

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Lukas Podolski: Boję się tego, co może czekać Górnika Zabrze w przyszłym sezonie

Lukas Podolski: Boję się tego, co może czekać Górnika Zabrze w przyszłym sezonie

Polecamy

Zakończono naprawę sieci wodociągowej w Żarach! Woda wkrótce popłynie z kranów!

Zakończono naprawę sieci wodociągowej w Żarach! Woda wkrótce popłynie z kranów!

Groźny pożar w Kostrzynie nad Odrą. Paliło się mieszkanie socjalne

Groźny pożar w Kostrzynie nad Odrą. Paliło się mieszkanie socjalne

Wiemy, gdzie i kiedy odbędzie się 25. Lubuskie Święto Plonów. Oj będzie się działo!

Wiemy, gdzie i kiedy odbędzie się 25. Lubuskie Święto Plonów. Oj będzie się działo!