MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adam Buksa polskim Giroud na Euro 2024? "Postrzeganie mnie było dość jednowymiarowe"

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Adam Buksa, snajper reprezentacji Polski
Adam Buksa, snajper reprezentacji Polski PAP/Leszek Szymański
- Nie wiedziałem czy zostanę powołany, ale chciałem być gotowy - zaznacza Adam Buksa. Dla napastnika reprezentacji Polski i do niedawna tureckiego Antalyasporu Euro 2024 będzie pierwszym turniejem międzypaństwowym w karierze. Tuż przed nim potencjalnie zagra jeszcze przeciw rywalom z ligi. - Znam dobrze sporą grupę. To z jednej strony doświadczeni, jakościowi piłkarze, z drugiej młodzi, obiecujący, którzy potrafią naprawdę wiele zrobić z piłką - powiedział o Turkach.

Adam Buksa o swojej roli w reprezentacji Polski

Buksę pytano na konferencji o to jak się czuje jako zadaniowiec w ataku, porównywany profilem do Oliviera Giroud, Francuza o zbliżonych warunkach fizycznych, też grającego lewą nogą. - Postrzeganie mnie w reprezentacji przez wielu ekspertów było dość jednowymiarowe. Ja się z tym nie do końca zgadzam. Mam szerszy wachlarz możliwości niż gra głową i rozpychanie się z obrońcami. Dążę do tego, by pokazywać się jak najczęściej, w bardzo urozmaicony sposób. Chcę pokazać, że moja rola może być dużo ważniejsza.

Buksa nie chciał mówić o swoim transferze (odszedł z Antalyasporu po sezonie), za to chętnie mówił o celu Polski na Euro. - Na turniej jedziemy, by zagrać dobre mecze, zdobyć w grupie jak najwięcej punktów. Ja uważam, że celem powinien być puchar i nie ma tu grama ironii. Turnieje rządzą się swoimi prawami. Wierzę, że stać nas na bardzo wiele, na wygrywanie z teoretycznie lepszymi od nas - stwierdził.

Michał Probierz zachwycony Kacprem Urbańskim: Dał argumenty, by walczyć o pierwszy skład

W piątek Buksa zaczął z Ukrainą jako partner Arkadiusza Milika w ataku. Jak ocenia grę reprezentacji i swoją osobiście? - Wszyscy jesteśmy zadowoleni z meczu. Było dużo pozytywnych momentów, choć oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów. Jestem zadowolony z mojego występu. Pewność siebie budujemy w drużynie każdym meczem, treningiem, odprawą, nawet wspólnym posiłkiem. To nie jest tak, że po porażce pewność się ulatnia, a po wygranej nagle wszyscy świętujemy, a potem wszystko wydaje się z górki. Twardo stąpamy po ziemi. Znamy też swoją wartość. Wiemy, że stać nas na wygraną z takimi drużynami jak z Ukrainą. Nie upatrywałbym tego wyniku w kategoriach niespodzianki.

W ostatecznej kadrze na Euro Buksa jest jednym z czterech napastników. Dosłownie godziny przed ogłoszeniem listy "wykruszył" się jego konkurent, Arkadiusz Milik. Czeka go operacja, a po niej nawet dwa miesiące przerwy. - Wszyscy mieliśmy okazję porozmawiać z Arkiem po meczu. Zdążyliśmy zjeść jeszcze kolację. Bardzo mi przykro z jego powodu. Sam przez to przechodziłem przed Mundialem w Katarze. Wiem jak to może boleć. Myśmy z Ukrainą nie rywalizowali pomiędzy sobą, mieliśmy do wykonania zadania, ale 2 minuta meczu wiele zmieniła... Kacper Urbański wszedł w zasadzie bez rozgrzewki. Nie widać było żadnej nerwowości w jego poczynaniach. Świetnie udźwignął ciężar meczu. Wniósł wiele jakości.

Mecz Polska - Turcja: gdzie oglądać ostatni sparing przed Euro 2024?

Najlepsze memy o piorunującej pierwszej połowie w meczu Polska - Ukraina. Nie minęło nawet pół godziny gry, a nasza drużyna prowadziła aż 3:0!

Najlepsze memy o meczu Polska - Ukraina. Na Euro po złoto, F...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Adam Buksa polskim Giroud na Euro 2024? "Postrzeganie mnie było dość jednowymiarowe" - Gol24

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska