Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Hrycaniuk ze Stelmetu Zielona Góra: - Broń Anwilu to... odejście Dulkysa!

(szyly)
Adam Hrycaniuk (z piłką) zapowiada, że on i jego koledzy ze Stelmetu Zielona Góra chcą zająć pierwsze miejsce w Top 6.
Adam Hrycaniuk (z piłką) zapowiada, że on i jego koledzy ze Stelmetu Zielona Góra chcą zająć pierwsze miejsce w Top 6. Tomasz Gawałkiewicz
- Myślę, że odejście Deividasa Dulkysa z Anwilu Włocławek może być bronią tego klubu. Teraz ciężar gry rozłoży się na kilku zawodników, a oni będą chcieli wykorzystać swoje pięć minut - mówi Adam Hrycaniuk ze Stelmetu Zielona Góra przed meczem z Anwilem, który rozpoczyna fazę Top 6 Tauron Basket Ligi.

- Zaczyna się faza Top 6 więc można chyba powiedzieć, że żarty się skończyły. Sezon wkracza w decydującą fazę.
- Można powiedzieć, że żarty się skończyły, chociaż tych żartów nigdy nie było. Zaliczyliśmy w fazie zasadniczej parę wpadek. Trzeba oddać zwycięskim drużynom, że zagrały z nami bardzo dobre mecze. Teraz nastąpił ten moment w sezonie, w którym musimy maksymalnie skupić się na tym, co przed nami. Najważniejszy jest dla nas mecz z Anwilem. Jedziemy tam zmobilizowani i skoncentrowani. Będziemy robić wszystko, żeby ten mecz wygrać.

- Liczycie na pierwsze miejsce w tabeli?
- Faza "szóstek" zapowiada się ciekawie. Jest wiele drużyn, które mają zbliżoną liczbę punktów, więc nawet jeden mecz może zdecydować o układzie w tabeli. My jednak nie możemy się oglądać na innych. Mamy swoją pracę do wykonania i na niej musimy się skupić. Odpowiedź na pytanie brzmi: tak. Chcielibyśmy przystąpić do play off z pierwszego miejsca.

- Na początek mierzycie się z Anwilem. Co wiecie o tej drużynie?
- Teoretycznie wszystko. Teraz trzeba przełożyć to na parkiet. W środę mecz zweryfikuje naszą wiedzę. Myślę, że jeśli wyjdziemy na boisko z sercem i zaangażowaniem to pokażemy na co nas stać.

- Jaka jest najgroźniejsza broń drużyny z Włocławka?
- Odwróciłbym pytanie i powiedział, co jej może najbardziej pomóc. Myślę, że jest to... odejście Dulkysa. Brzmi to dziwnie, ale zazwyczaj jest tak, że kiedy lider drużyny odchodzi, to ciężar gry rozkłada się na tych, którzy zostają. Zawodnicy, którzy do tej pory byli w cieniu lidera, mają szansę na swoje 5 minut i myślę, że podobnie jest w Anwilu. Każdy się tam teraz mobilizuje, żeby pokazać na co go stać.

- Dziękuję.

Zobacz też: Będziemy płacić nowymi banknotami. Zobacz, co się zmieni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska