Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Bibrzycka: Poradzę sobie w każdej roli

Konrad Kaptur
Agnieszka Bibrzycka ma być wzmocnieniem CCC w walce o złoty medal ekstraklasy.
Agnieszka Bibrzycka ma być wzmocnieniem CCC w walce o złoty medal ekstraklasy. Konrad Kaptur
Rozmowa z Agnieszką Bibrzycką, koszykarką CCC Polkowice i reprezentacji Polski

- Jak pierwsze wrażenia z Polkowic?
- Jestem w Polkowicach od tygodnia. Nie miałam więc zbyt wiele czasu na to, by poznać to miasto. Tym bardziej, że pogoda raczej nie sprzyja spacerom. Na razie skupiam się tym, aby zaadoptować się w nowym mieszkaniu oraz szlifować formę sportową. To teraz jest dla mnie najważniejsze. Pierwsze wrażenia z Polkowic są jak najbardziej pozytywne.

- Jak oceniasz swoją dyspozycję?
- Trudno mi cokolwiek powiedzieć na ten temat. Czuję się naprawdę bardzo dobrze, ale nie odbyłam jeszcze żadnego treningu z zespołem. Ćwiczę od dwóch miesięcy indywidualnie. Włożyłam w to dużo pracy. Myślę, że czas wszystko zweryfikuje. Fizycznie wszystko jest w porządku, ale to nie zawsze przekłada się na postawę na parkiecie. Mam nadzieję, że będę w takiej formie, aby mój nowy zespół miał ze mnie jak najwięcej pożytku.

- Jak ci się podoba gra CCC?
- CCC to zespół, który gra szybką koszykówkę. Z tego co widzę, ta drużyna jest nastawiona na ofensywę. Bardzo podoba mi się gra rozgrywającej Sharnee Zoll, która jest motorem napędowym tego zespołu. Imponuje mi jej spokój oraz sposób rozgrywania piłki. To bardzo dobra zawodniczka, prawdziwa liderka ciągnąca drużynę w trudnych momentach. Na pewno w obronie CCC ma jeszcze spore rezerwy, ale atak funkcjonuje na tyle dobrze, że problemem przeciwników jest ograniczenie swobody poczynań ofensywnych mojej nowej drużyny. A ta jest naprawdę bardzo duża.

- Jaka będzie Twoja rola w CCC?
- Jeszcze nie rozmawialiśmy z trenerami na ten temat. Myślę jednak, że jestem na tyle doświadczoną zawodniczką, że niezależnie od tego, co będę miała robić na parkiecie, to sobie poradzę. Grałam już w wielu zespołach, w których miałam do odegrania przeróżne role i wydaje mi się, że się sprawdziłam. Dołożę wszelkich starań, żeby podobnie było także w CCC. Zawsze staram się dawać jak najwięcej drużynie i tak tez będzie w Polkowicach.

- Zapewne CCC nie było jedynym klubem zainteresowanym tym, aby mieć Ciebie w swoich szeregach. Co zdecydowało o tym, że wybrałaś ofertę z Polkowic?
- Rzeczywiście miałam oferty nie tylko z CCC. Do Polkowic przekonał mnie upór i konsekwencja działaczy, którzy byli mocno zdeterminowani, abym zagrała u nich. Chciałam tez pograć w Polsce, bo ze względu na moją córeczkę jest to na tym etapie mojego życia rozwiązanie optymalne.

- Wybiegnijmy trochę w przyszłość. Jeśli CCC wywalczy mistrzostwo Polski, co jest nadrzędnym celem na ten sezon, to jest szansa, że zobaczymy Ciebie w pomarańczowej koszulce także w przyszłym sezonie?
- Ja jeszcze nie rozegrałam nawet jednego meczu w barwach CCC, więc bardzo trudno jest mi mówić o dalszej przyszłości. Oczywiście, jeśli uda się zdetronizować Wisłę, a jest to moim zdaniem, jak najbardziej realne, a ja będę się dobrze czuła i będę w dobrej dyspozycji, to nie wykluczam, że siądziemy z prezesami do rozmów. Moja przyszłość w Polkowicach to jednak sprawa odległa. Teraz skupiam się na tym, aby szybko wkomponować się w mój nowy zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska