[galeria_glowna]
To jeden z zawodników Chóraganu, amatorskiego klubu, w którym występują zwykli ludzie, pasjonaci, kibice, dla których czarny sport to wielka miłość. W końcu dogadali się z szefostwem ZKŻ-u i mogą korzystać z zielonogórskiego toru.
W piątek po raz pierwszy sprawdzili nawierzchnię. Widać było jak się gotują do wyjazdu, nie mogli doczekać się na swoją kolej. - Na torze w Przylaskach to była zupełnie inna jazda - mówili zawodnicy Chóraganu. - Ten jest dużo dłuższy i po prostu prawdziwy. Bardzo się cieszymy, że w końcu po wielu perturbacjach, udało nam się dogadać ze Sławomirem Strzempkiem - dorzuca Prokopiuk.
Każdy z nich ma swoje powody, dlaczego pojawił się dziś na stadionie, ale jedną wspólną cechą jest miłość do speedwaya. - U mnie wszystko zaczęło się, gdy kiedyś wylicytowałem plastron - mówi Paweł Radoń. - Potem już poszło. Skombinowałem maszynę, a teraz już śmigam po torze. Po prostu kocham ten sport.
Nie tylko amatorzy wyjechali na tor. Młodzi adepci szkółki ZKŻ-u również korzystali z okazji. - Przyszedłem, aby zbierać jak najwięcej doświadczenia - mówił Patryk Głowania. Dopiero kilka razy jeździłem i po prostu chcę to robić jak najczęściej. W końcu za pół roku zdaję licencję.
Więcej we wtorkowym wydaniu "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?