Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Niedzielan: Promień Żary zasługuje na drugą ligę

Tomasz Hucał 68 377 02 20 [email protected]
Andrzej Niedzielan w 1998 roku odszedł z Promienia Żary do Zagłębia Lubin. Grał też m.in. w Górniku Zabrze, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, NEC Nijmegen, Wiśle Kraków i Ruchu Chorzów. Obecnie napastnik Korony Kielce.
Andrzej Niedzielan w 1998 roku odszedł z Promienia Żary do Zagłębia Lubin. Grał też m.in. w Górniku Zabrze, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, NEC Nijmegen, Wiśle Kraków i Ruchu Chorzów. Obecnie napastnik Korony Kielce. Tomasz Hucał
- W Żarach zawsze pracowali ludzie, którzy wkładali całe serce w szkolenie młodzieży - mówi Andrzej Niedzielan, napastnik Korony Kielce, który w sobotę był gościem honorowym na uroczystościach z okazji 65-lecia Promienia Żary.

- Sentyment do Żar pozostał?
- Oczywiście. Tu się urodziłem, tu do dziś mam rodzinę. W Żarach stawiałem pierwsze kroki jako piłkarz. Zawsze chętnie tu wracam.

- Trzecia liga w takim mieście to chyba nie jest szczyt marzeń kibiców?
- Żary zasługują co najmniej na drugą ligę. Promień ma kibiców, ma utalentowaną młodzież. No i świetną murawę. Biegam jeszcze po ligowych boiskach i w ekstraklasie są kluby, które widząc trawę na Promieniu, powinny się wstydzić za stan swoich. Teraz czas na rozbudowę stadionu, zamontowanie oświetlenia i awans do drugiej ligi.

- Co jest tak wyjątkowego w Żarach, że wywodzi się stąd mnóstwo dobrych piłkarzy, z których wielu zawitało do ekstraklasy?
- Tu jest lepsze powietrze, w sensie sportowym. W klubie pracowało mnóstwo ludzi, którzy byli nie tylko świetnymi trenerami, ale też naszymi wychowawcami. Jak na przykład Bolesław Kaczmarski, który był moim szkoleniowcem, ale trenował też wcześniejsze pokolenia, choćby Edwarda Lorensa. Wszyscy wiedzieliśmy, że na Promień można zawsze przyjść pograć w piłkę, że można zostać po treningu i jeszcze trochę poćwiczyć. Zawsze ktoś tu będzie, podpowie nam, co poprawić. Naszą grę w ekstraklasie zawdzięczamy właśnie ludziom, którzy na Promieniu byli 24 godziny na dobę. Zostawili tu swoje serce.

- Przejdźmy do ekstraklasy. Dużo mówi się o skoku jakościowym ligi, o tym, że grają w niej coraz lepsi zawodnicy zza granicy. Ale to wciąż pan i Tomasz Frankowski, przewodzicie liście najlepszych strzelców.
- Do naszych klubów należy ściągać obcokrajowców, ale o określonych umiejętnościach i charakterze. Bo to nie jest łatwe przyjechać do obcego kraju i z marszu grać w piłkę. Musimy więc szukać piłkarzy, którzy się szybko aklimatyzują. Muszą tego chcieć, a nie tylko przyjechać zarabiać pieniądze. Głównym problemem naszej ligi jest brak młodzieży. Powstają Orliki, mam nadzieję, że to pomoże piłce nożnej, bo dziś nie mamy z kogo wybierać. Patrząc na moje podwórko, czyli Koronę Kielce, mamy ogromny deficyt młodzieży, która może przebić się do pierwszego zespołu. Nie wspominając już o reprezentacji Polski.

- A propos Korony. W Kielcach chyba prawdziwa żałoba wśród kibiców. Vive straciło pewne mistrzostwo Polski, a Korona znalazła się bardzo nisko w tabeli ekstraklasy.
- Rzeczywiście nie rozpieszczaliśmy w tym roku naszych fanów. Chodzi po mieście takie ironiczne powiedzenie, że wygraliśmy w tym roku dwa mecze: sparing i jedno spotkanie ligowe. Coś w nas pękło. Jesienią wyglądaliśmy świetnie, zarówno fizycznie i piłkarsko. A wiosną nie mogliśmy poznać samych siebie. Jestem za głupi żeby odpowiedzieć na pytanie, co się stało. Wiem, że musimy się szybko pozbierać, bo inaczej w kolejnym sezonie będziemy bronili się przed spadkiem.

- Pan był bliski zdobycia korony króla strzelców. Ale cztery bramki wiosną zepchnęły pana na drugie miejsce.
- Ważne, że miałem sytuacje. Gdybym jeszcze podniósł skuteczność, byłbym najlepszy. Ale trudno, stało się. Cały zespół grał wiosną słabo. Zaczynając od bramkarza, a kończąc na mnie.

- Łukasz Podolski powiedział kiedyś, że chciałby skończyć karierę w barwach Górnika Zabrze. A może Andrzej Niedzielan zakończy przygodę z piłką w barwach Promienia?
- Na razie chcę jeszcze kilka lat pograć i o zakończeniu kariery nie myślę. Ale nigdy nie mówię nigdy. Jeżeli pojawiłaby się kiedyś fajna propozycja, np. gry w Promieniu w drugiej, albo pierwszej lidzie, to czemu nie.

- Dziękuję.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska