Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto z dużym bagażnikiem

Czesław Wachnik
Nowa thalia jest znacznie ładniejsza od poprzedniego modelu
Nowa thalia jest znacznie ładniejsza od poprzedniego modelu Fot. Renault
Od kilku tygodni w sprzedaży znajduje się nowa thalia. Jej cechą jest wręcz ogromny bagażnik, pięć silników do wyboru i rozsądna cena.

Thalia jest produkowana w Turcji. Podobnie jak jej chyba najgroźniejszy rywal czyli fiat linea. Auto powstało na płycie podłogowej clio storia. Od clio przejęła też zawieszenie i układy napędowe.

Przestronnie i wygodnie

Siadając z kierownica thalii mamy wrażenie, iż trafiliśmy do auta rodzinnego. Fotele są wygodne, kierownica regulowana a miejsca pod dostatkiem mają nawet pasażerowie o wzroście 180 cm. Z tyłu także jest wygodnie, chociaż musimy wiedzieć, że thalia jest autem z pogranicza segmentu B i C. Zatem rozpychać się nie będziemy. Szczególnie łokciami.

Tablica rozdzielcza jest funkcjonalna, materiały solidne i dobrze spasowane, chociaż lepiej, gdyby nie były tak surowe. Ale tu decydował księgowy. I pewnie chęć, by były jak najbardziej wytrzymałe. Dodajmy jeszcze poręczną ale też dużą kierownicę.

Z zewnątrz thalia wygląda zaskakująco dobrze. Przód przypomina nieco dacię sandero, mamy podobnie duże reflektory, szeroki pas wlotu powietrza oraz także duży zderzak. Natomiast patrząc na thalię z boku, mamy złudzenie jakbyśmy mieli przed sobą nissana... primerę.

Ale co najważniejsze, ogromny bagażnik został bardzo zgrabnie wkomponowany w całość sylwetki i nie sprawia wrażenia, jak u niektórych konkurentów, że został na siłę przyklejony.

Po lubuskich drogach

Jeździliśmy thalią z silnikiem diesla 1,5 dCi o mocy 65 KM. Mimo jednak nie najwyższej mocy, auto sprawiało się zaskakująco dobrze. Nawet przy prędkościach powyżej 120-130 km/h, można było swobodnie rozmawiać, a do wnętrza nie docierały hałasy, będące np. konsekwencją jazdy po złej nawierzchni.
Zawieszenie thalii jest dosyć miękkie, co wpływa na wysoki komfort jazdy. Napiszmy jeszcze o wręcz ogromnym, bo liczącym aż 506 litrów bagażniku. Ma on ponadto bardzo regularny kształt i przydatną siatkę.

Dodajmy jeszcze niskie zużycie paliwa. Przy jeździe z prędkościami w granicach 100 km/godz. komputer pokazywał spalanie poniżej 5 litrów na 100 km.
Jednak ta oszczędność kosztuje. Za model z silnikiem benzynowym o mocy 75 KM zapłacimy 35.750 zł, natomiast z dieslem o mocy 65 KM aż 42.950 zł. Czyli aż o 7.200 zł więcej.

Przy obecnie podobnych cenach benzyny i oleju napędowego ten zwiększony wydatek zwróci się nam po około 100 tys. km. A prognozy dla właścicieli diesli nie są najlepsze. Popularna ropa ma być droższa, i to znacznie, od benzyny.

Dobre wyposażenie, przyzwoita cena

Thalia w najtańszej wersji authentique ma ABS, dwie poduszki powietrzne, immobiliser, tylną ogrzewaną szybę, składaną kanapę i co ważne, wspomaganą kierownicę. Za regulowaną kierownicę, elektryczne szyby czy klimatyzację trzeba będzie dopłacić.

Próbując thalię ocenić należałoby napisać, iż jest to auto dynamiczne, przestronne, o dobrym komforcie jazdy, funkcjonalne (przemawia za tym 506-litrowy bagażnik) a więc mogące spełniać rolę samochodu rodzinnego. Oczywiście ciekawszym rozwiązaniem jest nowe megane, golf czy fiat bravo. Tylko, że wspomniane pojazdy segmentu C kosztują niekiedy o ponad 10 tys. zł więcej. To suma, która zmusza do zastanowienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska