Rano zadzwonił do nas sfrustrowany Czytelnik, który wychodząc z klatki zauważył zaparkowane Suzuki. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pojazd całkowicie zablokował chodnik, tuż przy wyjściu z budynku. "Przejść nijak się nie da. Tak się po prostu nie robi" - opowiadał.
Trudno się nie zgodzić.
Czekamy na kolejne zdjęcia autodrani. Wraz z krótkim opisem miejsca, w którym zostały wykonane, można je przesyłać na adres: [email protected]. Wszystkie fotografie opublikujemy na stronie www.gazetalubuska.pl/autodranie. Wybrane znajdą się też w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Zobacz również: Precyzyjne parkowanie, akrobacje, a nawet... gra w koszykówkę
Źródło:Xinhua
Rano zadzwonił do nas sfrustrowany Czytelnik, który wychodząc z klatki zauważył zaparkowane Suzuki. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pojazd całkowicie zablokował chodnik, tuż przy wyjściu z budynku. "Przejść nijak się nie da. Tak się po prostu nie robi" - opowiadał.
Trudno się nie zgodzić.
Czekamy na kolejne zdjęcia autodrani. Wraz z krótkim opisem miejsca, w którym zostały wykonane, można je przesyłać na adres: [email protected]. Wszystkie fotografie opublikujemy na stronie www.gazetalubuska.pl/autodranie. Wybrane znajdą się też w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Zobacz również: Precyzyjne parkowanie, akrobacje, a nawet... gra w koszykówkę
Źródło:Xinhua