3 października dyżurny komisariatu policji w Sulechowie otrzymał informację o tym, że w porcie lotniczym Zielona Góra – Babimost doszło do awaryjnego lądowania samolotu pasażerskiego, po którym doszło do pożaru silnika i podwozia.
Czytaj również: Wypadek luksusowych aut na Słowacji. Jeden z polskich kierowców aresztowany. Słowackie media zbulwersowane: "Jechali jak idioci"
- Dyżurny natychmiast skierował na miejsce zdarzenia wszystkich policjantów, którzy byli w służbie, a także poinformował o wypadku dyżurnego komendy miejskiej policji w Zielonej Górze. Na miejsce pojechał naczelnik wydziału prewencji komisariatu w Sulechowie, który miał za zadanie dowodzić działaniami policjantów – informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji
Wszystko wyglądało naprawdę realnie. Na szczęście były to tylko ćwiczenia, ale wszystkie działania podejmowane przez poszczególne służby były jak najbardziej realne. - Dzięki temu, gdyby kiedykolwiek doszło do podobnego zdarzenia, służby ratownicze współdziałające podczas ćwiczeń, będą mogły po analizie przebiegu zorganizowanej akcji, wyciągnąć wnioski, poprawić poszczególne elementy, tak aby w przyszłości uniknąć błędów – dodaje rzeczniczka.
Po zakończeniu ćwiczeń przedstawiciele służb współdziałających podczas akcji podsumowali ich przebieg i opracowali wnioski końcowe. - Najważniejszym z nich jest pomysł, aby takie ćwiczenia organizować jak najczęściej, a najlepiej w miarę możliwości regularnie, bo tylko działania symulowane dają komfort i możliwość wyeliminowania ewentualnych błędów, poprawę komunikacji między służbami, na co w sytuacji rzeczywistego ratowania zdrowia i życia ludzkiego nie ma czasu – informuje M. Stanisławska.
WIDEO: Pożar odpadów w Sulechowie
3 października dyżurny komisariatu policji w Sulechowie otrzymał informację o tym, że w porcie lotniczym Zielona Góra – Babimost doszło do awaryjnego lądowania samolotu pasażerskiego, po którym doszło do pożaru silnika i podwozia.
Czytaj również: Wypadek luksusowych aut na Słowacji. Jeden z polskich kierowców aresztowany. Słowackie media zbulwersowane: "Jechali jak idioci"
- Dyżurny natychmiast skierował na miejsce zdarzenia wszystkich policjantów, którzy byli w służbie, a także poinformował o wypadku dyżurnego komendy miejskiej policji w Zielonej Górze. Na miejsce pojechał naczelnik wydziału prewencji komisariatu w Sulechowie, który miał za zadanie dowodzić działaniami policjantów – informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji
Wszystko wyglądało naprawdę realnie. Na szczęście były to tylko ćwiczenia, ale wszystkie działania podejmowane przez poszczególne służby były jak najbardziej realne. - Dzięki temu, gdyby kiedykolwiek doszło do podobnego zdarzenia, służby ratownicze współdziałające podczas ćwiczeń, będą mogły po analizie przebiegu zorganizowanej akcji, wyciągnąć wnioski, poprawić poszczególne elementy, tak aby w przyszłości uniknąć błędów – dodaje rzeczniczka.
Po zakończeniu ćwiczeń przedstawiciele służb współdziałających podczas akcji podsumowali ich przebieg i opracowali wnioski końcowe. - Najważniejszym z nich jest pomysł, aby takie ćwiczenia organizować jak najczęściej, a najlepiej w miarę możliwości regularnie, bo tylko działania symulowane dają komfort i możliwość wyeliminowania ewentualnych błędów, poprawę komunikacji między służbami, na co w sytuacji rzeczywistego ratowania zdrowia i życia ludzkiego nie ma czasu – informuje M. Stanisławska.
WIDEO: Pożar odpadów w Sulechowie
3 października dyżurny komisariatu policji w Sulechowie otrzymał informację o tym, że w porcie lotniczym Zielona Góra – Babimost doszło do awaryjnego lądowania samolotu pasażerskiego, po którym doszło do pożaru silnika i podwozia.
Czytaj również: Wypadek luksusowych aut na Słowacji. Jeden z polskich kierowców aresztowany. Słowackie media zbulwersowane: "Jechali jak idioci"
- Dyżurny natychmiast skierował na miejsce zdarzenia wszystkich policjantów, którzy byli w służbie, a także poinformował o wypadku dyżurnego komendy miejskiej policji w Zielonej Górze. Na miejsce pojechał naczelnik wydziału prewencji komisariatu w Sulechowie, który miał za zadanie dowodzić działaniami policjantów – informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji
Wszystko wyglądało naprawdę realnie. Na szczęście były to tylko ćwiczenia, ale wszystkie działania podejmowane przez poszczególne służby były jak najbardziej realne. - Dzięki temu, gdyby kiedykolwiek doszło do podobnego zdarzenia, służby ratownicze współdziałające podczas ćwiczeń, będą mogły po analizie przebiegu zorganizowanej akcji, wyciągnąć wnioski, poprawić poszczególne elementy, tak aby w przyszłości uniknąć błędów – dodaje rzeczniczka.
Po zakończeniu ćwiczeń przedstawiciele służb współdziałających podczas akcji podsumowali ich przebieg i opracowali wnioski końcowe. - Najważniejszym z nich jest pomysł, aby takie ćwiczenia organizować jak najczęściej, a najlepiej w miarę możliwości regularnie, bo tylko działania symulowane dają komfort i możliwość wyeliminowania ewentualnych błędów, poprawę komunikacji między służbami, na co w sytuacji rzeczywistego ratowania zdrowia i życia ludzkiego nie ma czasu – informuje M. Stanisławska.
WIDEO: Pożar odpadów w Sulechowie
3 października dyżurny komisariatu policji w Sulechowie otrzymał informację o tym, że w porcie lotniczym Zielona Góra – Babimost doszło do awaryjnego lądowania samolotu pasażerskiego, po którym doszło do pożaru silnika i podwozia.
Czytaj również: Wypadek luksusowych aut na Słowacji. Jeden z polskich kierowców aresztowany. Słowackie media zbulwersowane: "Jechali jak idioci"
- Dyżurny natychmiast skierował na miejsce zdarzenia wszystkich policjantów, którzy byli w służbie, a także poinformował o wypadku dyżurnego komendy miejskiej policji w Zielonej Górze. Na miejsce pojechał naczelnik wydziału prewencji komisariatu w Sulechowie, który miał za zadanie dowodzić działaniami policjantów – informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji
Wszystko wyglądało naprawdę realnie. Na szczęście były to tylko ćwiczenia, ale wszystkie działania podejmowane przez poszczególne służby były jak najbardziej realne. - Dzięki temu, gdyby kiedykolwiek doszło do podobnego zdarzenia, służby ratownicze współdziałające podczas ćwiczeń, będą mogły po analizie przebiegu zorganizowanej akcji, wyciągnąć wnioski, poprawić poszczególne elementy, tak aby w przyszłości uniknąć błędów – dodaje rzeczniczka.
Po zakończeniu ćwiczeń przedstawiciele służb współdziałających podczas akcji podsumowali ich przebieg i opracowali wnioski końcowe. - Najważniejszym z nich jest pomysł, aby takie ćwiczenia organizować jak najczęściej, a najlepiej w miarę możliwości regularnie, bo tylko działania symulowane dają komfort i możliwość wyeliminowania ewentualnych błędów, poprawę komunikacji między służbami, na co w sytuacji rzeczywistego ratowania zdrowia i życia ludzkiego nie ma czasu – informuje M. Stanisławska.
WIDEO: Pożar odpadów w Sulechowie