Skąd te nazwy? Marianka to do 1945 Marienheim, a wcześniej łużycki Marijny Gaj.
Zasieki. To niemieckie Berge, czyli prawobrzeżną dzielnicę Forst. Jeszcze w 1945 roku uznawano ją za miasto i nazwę zmieniono na brzmiące bardziej z polska łużyckie Barść lub Barszcz. Mianowano nawet burmistrza. Rok później zmieniono nazwę na Zasieki. Cóż, granica.
Nie trudno zgadnąć. Przed 1945 to Hoch Jeser i łużycki Husoki Jasocz
Na początek przyjrzyjmy się Kobylej Górze, czyli Gorzowowi. Obecnie nad Wartą uznaje się, że twórcą nazwy „Kobyla Góra” był wspomniany ksiądz Stanisław Kozierowski.
Tymczasem on w swojej pracy „Badania nazw topograficznych na obszarze dawnej zachodniej i środkowej Wielkopolski”, opublikowanej w Poznaniu w 1921 roku, nazwą Kobyla Góra określa wzgórze pod Frydlandem Marchijskim, czyli Sulęcinem. Stąd wniosek, że zapewne nie o obecny Gorzów mu chodziło.
Niewątpliwe w 1945 r. już ponad 70-letni kanonik Kozierowski mógł zapisać, że Landsberg to „Kobyla Góra”. Ale była to zapewne tylko propozycja, ponieważ później, ale jeszcze w 1945 r., użyto nazwy Gorzów. Kilka lat później dopisano Wielkopolski, aby nie mówiono o nim „marchijski”. A skąd ten Gorzów? W 1838 r. w wydanej w Paryżu książeczce "Polska w kształcie dykcyonarza historyczno-statystyczno-jeograficznego...." po raz pierwszy pojawia się nazwa Gorzów, nawiasem mówiąc przy opisie Santoka. W 1945 zapewne zastosowano analogię - Gorzów Śląski też był wcześniej Landsbergiem (także na polskich mapach w okresie międzywojennym).
Skąd nazwa? Nic prostszego. To niemiecka Alt Wasser