Bartosz Zmarzlik przebił już Plecha i Jancarza!

Ci, którzy oglądają jazdę Bartosza Zmarzlika, śmiało mogą powiedzieć: „żyjemy w czasach największych sukcesów lubuskiego żużla”. Od sobotniego wieczoru Zmarzlik jest najbardziej utytułowanym wychowankiem nie tylko w historii Stali Gorzów, ale także obu lubuskich klubów.

Przez wiele lat to właśnie Plech był najbardziej utytułowanym wychowankiem z naszego regionu. W debiutanckich swoim starcie w indywidualnych mistrzostwach świata w 1973 r. w Chorzowie zajął trzecie miejsce, a sześć lat później – jako zawodnik Wybrzeża Gdańsk – uplasował się na oczko wyżej.

Mając srebrny i brązowy medal, Plech tej regionalnej klasyfikacji wszech czasów przewodził do zeszłego roku. 12 miesięcy temu zrównał się z nim Zmarzlik. Dzisiejszy 24-latek najpierw w 2016 r. wywalczył brązowy medal, a w minionym sezonie – srebro. Teraz, dorzucając do swojej kolekcji złoto, Bartek wysforował się na czoło tej klasyfikacji. Przewodziłby jej i wtedy, gdyby zdobył „tylko” brąz.
Trzecie miejsce w tej klasyfikacji lubuskich medalistów indywidualnych mistrzostw świata zajmuje Patryk Dudek, wychowanek Falubazu Zielona Góra. On ma na swoim koncie srebrny medal z 2017 r. Zmarzlika będzie mógł prześcignąć za dwa lata.

Czwartym medalistą IMŚ pochodzącym z naszego regionu jest Edward Jancarz. On, tak samo zresztą jak później Plech i Zmarzlik, zdobył brąz w swoim debiucie w mistrzostwach. Później ten legendarny żużlowiec już więcej medali IMŚ nie zdobył.

Tyle, jeśli chodzi o wychowanków lubuskich klubów. A jak wygląda sprawa, jeśli przyjrzymy się polskim reprezentantom Stali i Falubazu w IMŚ. W tej klasyfikacji do soboty samotnie przewodził Tomasz Gollob, który jeżdżąc dla Gorzowa zdobywał w IMŚ: brąz (2008), srebro (2009) i złoto (2010). Od soboty taki sam dorobek medalowy ma też Zmarzlik. Kiedy wyprzedzi Golloba?