1/3
2/3
Mój narzeczony, tata Bartka, zginął miesiąc przed ślubem, gdy ja byłam w trzecim miesiącu ciąży.
Przeżyłam to, ale ile mnie to kosztowało, wiem tylko ja. Przepłakane, a właściwie przewyte dni i noce. I to dziecko pod sercem, któremu tak bardzo chciałam zapewnić życie w szczęśliwej, pełnej rodzinie.
3/3
Samotne mamy! Macie podobne doświadczenia jak autorka listu? Podzielcie się Waszą historią. Napiszcie do nas na [email protected]