Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez Pucharu Świata

Redakcja
Trwający wyścig Paryż-Nicea rozpoczął cykl Pro Tour, który stanowi prawdziwą rewolucję światowego kolarstwa.

Skupia on największe i najbardziej prestiżowe wyścigi świata, w których będą się ścigać najsilniejsze ekipy. Dlatego przez wielu Pro Tour nazywany jest kolarską ligą mistrzów.

Bez Pucharu Świata

W światowym kolarstwie nie było tak dużej reformy od 1996 roku, kiedy zniesiono podział na zawodowców i amatorów. W Pro Tour rywalizuje 20 najmocniejszych ekip (każda z nich liczy od 25 do 28 zawodników) świata. Ich zmagania obejmują 27 najbardziej prestiżowych wyścigów - zarówno jednodniowych jak i wieloetapowych.
Wprowadzenie Pro Tour w życie spowodowało, że zniknął Puchar Świata i dotychczasowy ranking UCI. Teraz cykliści zdobywają punkty do rankingu Pro Tour. Prowadzone są dwie klasyfikacje: indywidualna i drużynowa.
Grupy zaliczone do nowej elity (po cztery włoskie, hiszpańskie i francuskie, po dwie belgijskie i niemieckie oraz amerykańska, duńska, holenderska i szwajcarska) mają nie tylko prawo, ale i obowiązek startu we wszystkich imprezach nowego cyklu. Oczywiście sprawą kierownictwa grupy jest czy na dany wyścig wyśle najmocniejszy skład, czy też drugi, a może nawet trzeci ,,garnitur’’.

Narodziny w bólach

UCI (Międzynarodowa Federacja Kolarska) do wprowadzenia Pro Tour przygotowywała się od 2003 roku. Reformie sprzeciwiały się jednak różne środowiska. Protestowali organizatorzy mniejszych wyścigów, obawiając się braku zainteresowania mediów, wycofania się sponsorów, a co za tym idzie, odwoływania zawodów. Jedną z ofiar Pro Tour stał się Wyścig Pokoju, który po raz pierwszy od 1948 roku nie odbędzie się w maju i prawdopodobnie zostanie ograniczony tylko do czeskich etapów.
Pro Tour nie podobał się Belgom, gdy okazało się, że w pierwszej wersji kalendarza uwzględniono tylko cztery belgijskie klasyki. Ostatecznie z myślą o Belgach i Holendrach utworzono dla potrzeb Pro Tour dwie nowe imprezy - wieloetapówkę Tour du Benelux i jazdę drużynową na czas w Eindhoven.
Przeciwnikami wprowadzenia Pro Tor byli także organizatorzy trzech największych wieloetapówek: Tour de France, Giro d’Italia i Vuelta Espana. Nadal nie doszło do porozumienia między UCI a organizatorami tych imprez. Przedstawiciele tych imprez zgłosili votum separatum do wielu propozycji UCI, ale wykazali też minimum dobrej woli, zgadzając się na udział wszystkich ekip Pro Tour w swoich wyścigach.

Tylko dwóch Polaków

Wśród 522 kolarzy z licencją Pro Tour jest tylko dwóch Polaków - Dariusz Baranowski z hiszpańskiej grupy Liberty Seguros i Sylwester Szmyd z włoskiej Lampre-Caffita.
W elitarnym cyklu wyścigów znalazł się Tour de Pologne, co oznacza z jednej strony kolosalny awans polskiego wyścigu, ale z drugiej - mniejszy udział krajowych kolarzy. W zeszłym roku było ich 58, a w najbliższej edycji może nieprzekroczyć kilkunastu. Najprawdopodobniej podczas wrześniowego ścigania w naszym kraju zobaczymy tylko jedną polską grupę (na podstawie przyznania przez organizatorów tzw. dzikiej karty) - Intel-Action.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska