Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomność to uzależnienie

Redakcja
Stanisław Żytkowski, znany adwokat, jest przewodniczącym gorzowskiego koła Towarzystwa Pomocy im. Brata Krystyna. Jest laureatem głosowania kapituły naszego plebiscytu Lubuszanin Roku. By na niego zagłosować, wyślij SMS: lubuszanin.4 pod numer 72466.
Stanisław Żytkowski, znany adwokat, jest przewodniczącym gorzowskiego koła Towarzystwa Pomocy im. Brata Krystyna. Jest laureatem głosowania kapituły naszego plebiscytu Lubuszanin Roku. By na niego zagłosować, wyślij SMS: lubuszanin.4 pod numer 72466. Kazimierz Ligocki
- Każdy człowiek zasługuje na pomoc. Współczesna psychologia mówi, że należy pomagać nawet sprawcom przestępstw - mówi Stanisław Żytkowski. Gorzowski adwokat w naszym plebiscycie został laureatem kapituły "Gazety Lubuskiej"

- Wyobrażał pan sobie, że mógłby kiedyś być bezdomnym?
- Dawniej, kiedy widywałem więcej ludzi koczujących na dworcach, wydawało mi się, że to jest możliwe, ale na dłuższą metę jest to dla mnie niewyobrażalne. Bezdomność to kompletna degradacja człowieka.
- Dlaczego zatem niektórzy z nas stają się bezdomni?
- To nie jest kwestia jednorazowego wyboru człowieka. To długotrwały proces degradacji człowieka. Z bezdomnością jest tak jak z każdym uzależnieniem. Człowiek przyzwyczaja się do trybu życia, w którym nic nie musi, przestaje rozumieć otaczający go świat i bez pomocy drugiego z bezdomności nie wyjdzie.
- Długo się wychodzi z bezdomności?
- Wyjście z bezdomności nie polega na tym, że człowiekowi da się mieszkanie. Prędzej czy później ono stanie się bowiem meliną i będzie tylko utrapieniem dla sąsiadów. Wychodzenie z bezdomności to przygotowywanie dl samodzielnego życia. Są ludzie, którzy potrafią przystosować się do życia z dnia na dzień, ale w większości przypadków proces wychodzenia z bezdomności jest procesem wieloletnim, czasami nawet niemożliwym. Ludzie, którzy lądują w naszym schronisku czy noclegowni, uczymy rzeczy podstawowych, choćby dbania o higienę.
- Warto pomagać tym, którzy tej pomocy często nie potrafią przyjąć?
- Każdy człowiek zasługuje na pomoc. Współczesna psychologia mówi, że należy pomagać nawet sprawcom przestępstw. Pomaganie to część naszego chrześcijańskiego życia. Weżmy ewangeliczny przykład syna marnotrawnego. Można go było wyrzucić, ale on prosił o pomoc. Nie można mu było tej pomocy zatem odmówić
- Praca na rzecz bezdomnych nie jest jednak taką, która cały czas będzie przynosiła satysfakcję...
- Ależ ta praca przynosi efekty! W zeszłym roku usamodzielniło się w Gorzowie 13 osób. To nie są jednostkowe przypadki.
- Jak duża jest skala bezdomności w Gorzowie?
- Przez nasze schronisko w ciągu ćwierćwiecza przewinęło się 1.428 osób, z czego z bezdomności udało się wyprowadzić grubo ponad 100 osób. Szacuje się, że bezdomnych jest w mieście ok. 200. W części są to ludzie z wiosek. W większym mieście łatwiej jest im przeżyć.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska