"Nęka ich bezdomny" - napisaliśmy 28 sierpnia w "GL". Opisaliśmy sytuację na osiedlu domków jednorodzinnych przy ul. Budowlanych. Stoi tam od lat niewykończony dom, którego właściciela akurat przez jakiś czas nie było. Na dwa tygodnie rozgościł się tam bezdomny. Włamał się do środka i przyprowadzał nawet znajomych, spacerował po ogrodzie, czuł się tak bezkarnie, że rozmawiał z sąsiadami. Uważał, że skoro tu nikt nie mieszka, to on może sobie zająć to lokum. Sąsiedzi prosili o pomoc policję. Dawało to tyle, że po bezdomnego przyjeżdżał patrol. Zabierał go, a on za jakiś czas wracał.
Po naszym artykule się uspokoiło. Mieszkańcy okolicznych domów mają wreszcie spokój. - Dwa, trzy dni po artykule przyjechał właściciel - usłyszeliśmy od nich. - Teraz jest wreszcie spokój.
Mieli spotkanie z prokuratorem z prokuratury rejonowej oraz komendantem policji. Wobec bezdomnego wszczęto postępowanie w sprawie naruszenia miru domowego. Grozi za to kara grzywny lub ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- Monitorujemy tamten rejon i mogę powiedzieć, że tamtejszych mieszkańców już nikt nie niepokoi - zapewnił oficer prasowy policji Bogdan Kaleta. - Zakończyliśmy już swoje czynności związane z naruszaniem przez tego pana miru domowego. Wszelkie materiały przesłaliśmy do prokuratury i wszystko wskazuje na to, że ten pan wkrótce stanie przed sądem. Z tego co wiem, otrzymał już zarzut, prawdopodobnie będzie miał też obowiązek naprawienia szkód, które wyrządził.
Mieszkańcy Budowlanych od kilku tygodni nie widują już tego człowieka i wreszcie mogą spokojnie spać. Miejmy nadzieję, że będzie tak długo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?