- Budowa jest zakończona, choć na razie nie uruchamiamy placówki. Po prostu czekamy na mrozy, by całe przedsięwzięcie mogło mieć sens i dać założony efekt - powiedział wczoraj Augustyn Wiernicki, szef stowarzyszenia im. Brata Krystyna, społecznik i Lubuszanin Roku 2012 w plebiscycie ,,GL".
Na razie jednak nikt tu nie dostanie pomocy - bo jest za ciepło. Ale gdy temperatura spadnie, ośrodek będzie czynny 24 godziny na dobę. Jak ma to wyglądać w praktyce?
- Załóżmy, że w mroźną noc pukam o 2.00 do drzwi. Co dzieje się dalej? - pytam A. Wiernickiego.
- Wiele zależy od stanu człowieka. Dyżurny da mu coś ciepłego do picia, a potem zaczną się obowiązkowe zabiegi higieniczne: mycie i np. odwszarzanie. Mamy już przygotowane wszystkie potrzebne specyfiki. Następnie potrzebujący może liczyć na ciepłe ubrania i posiłek. Do dyspozycji dostanie jeden z 20 materacy. A nad ranem czeka go śniadanie i suchy prowiant - wylicza Wiernicki.
Potwierdza, że pomoc uzyskają tutaj także osoby po alkoholu. Jednak podkreśla stanowczo, że nie pijane. - To nie będzie izba wytrzeźwień. Kto chce pomocy, musi trzymać się naszych zasad i być spokojnym - ostrzega ewentualnych awanturników.
Opóźni się jednak dodatkowa działalność ogrzewalni: pomoc terapeutyczna i lekarska. Na właściwe zaplanowanie dyżurów i na organizację tej części przedsięwzięcia Wiernicki potrzebuje jeszcze miesiąc, może półtora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?