Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpańskie psy terroryzują Nową Sól

Nela Kluk 68 387 52 87 [email protected]
W miecie często widzi się takie gromady psów. Złap
Mieszkańcy boją się psów, które biegają po Nowej Soli bez opieki. Urząd miasta niewiele może w tej sprawie zrobić. Jako że brakuje miejsc w schronisku, straż miejska prosi o pomoc starostwo.

Dwa tygodnie temu ,,Gazeta Lubuska" interweniowała w sprawie bezpańskich zwierząt biegających po mieście. Magistrat twierdził wtedy, że nie może wyłapać wszystkich czworonogów. - Jeśli pies ma właściciela i założony czip, sprawa jest prosta i jego opiekun zostanie ukarany mandatem. Jeżeli pies błąka się po ulicy i nie można ustalić właściciela, sprawa jest trudniejsza - stwierdza rzeczniczka urzędu miasta Ewa Batko. - Nie łapiemy takich psów. Chyba że są agresywne, chore lub gdy są to szczeniaki, które same sobie nie poradzą.
Trzy dni potem doszło do nieszczęścia - dziewięcioletnia dziewczynka została pogryziona przez psa, którego właściciele puszczali samopas. Na forum ,,GL" rozgorzała wtedy dyskusja. Czytelnicy zastanawiają się, kto zawinił w tej sprawie. - Największym problemem jest tutaj bezkarność właścicieli. Psy nie są niczemu winne, to tylko zwierzęta. Gdyby straż miejska i policja wyłapywały psy i surowo karały ich opiekunów, do zdarzenia by nie doszło. Psy natomiast miałyby szansę na normalny dom - uważa Karolina, która swojego czworonoga przygarnęła ze schroniska.

Jak duży jest problem z agresywnymi psami w Nowej Soli, przekonała się Agnieszka, właścicielka suczki rasy shih tzu. - Gdy Tina ma cieczkę, nie mogę wyjść z nią na spacer. Boję się o nią i o siebie. Już raz moja pupilka została pogryziona, a kiedy próbowałam odgonić agresora, ten prawie rzucił się na mnie - opowiada. - Miasto za mało robi w tej sprawie. Straż miejska i policja powinny ostrzej reagować. Ja w Nowej Soli bezpiecznie się nie czuję - podsumowuje.
Rozwiązanie problemu nie jest łatwe. Miasto od lat boryka się z brakiem miejsca, w którym bezpańskie psy mogłyby czekać na nowych właścicieli. - Koszt zbudowania takiego przytuliska dla zwierząt jest ogromny i miasta teraz na to nie stać - mówi E. Batko. Umowa podpisana ze schroniskiem w Zielonej Górze zapewnia jedynie opiekę nad pięcioma czworonogami z Nowej Soli. Zdaniem straży miejskiej to o wiele za mało. - Wszystkie gminy w powiecie mają ten sam problem. Wczoraj wysłaliśmy pismo do starostwa. Prosimy w nim o podjęcie inicjatywy utworzenia w powiecie schroniska z prawdziwego zdarzenia - informuje komendant straży miejskiej Ryszard Podgórny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska