Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blok to, czy ściana?

(rg)
W pierwszej lidze międzyrzeczanie dopisali kolejne trzy punkty. W sobotę bezapelacyjnie triumfowali w Będzinie.

Spotkanie miało dwa oblicza. - W pierwszym secie grali tylko rywale. My staliśmy i przyglądaliśmy się - przyznał po meczu trener przyjezdnych Andrzej Stanulewicz. - Całe szczęście, że szybko wyciągnęliśmy z tej ,,obserwacji'' wnioski i od drugiej partii ruszyliśmy na przeciwników.

Kluczem do wygranej międzyrzeczan okazały się mocne zagrywki, kierowane na byłego reprezentanta Polski Piotra Gabrycha. Nie radził sobie z ich przyjmowaniem, więc w drugiej odsłonie ,,Orły'' najpierw prowadziły 11:7, a potem - od stanu 18:17 dla będzinian - zdobyły osiem punktów z rzędu i wyrównały stan pojedynku na 1:1.
Sety numer trzy i cztery miały bardzo podobny przebieg. Goście uciekali na trzy oczka, potem gospodarze odrabiali straty, ale końcówki znów należały do naszych.

Znakomicie funkcjonował blok Orła, kierowany przez środkowych Przemysława Lacha i Adriana Hunka. Bez zarzutu spisywała się też obrona międzyrzeczan, a obrazu gry dopełniały dobre przyjęcia oraz precyzyjne wystawy Macieja Fijałka. Przyjezdni do końca konsekwentnie omijali serwisami libero rywali i rutyniarza Rafała Legienia, zmuszając będzinian do schematycznych ataków skrzydłami.

- A tam nie mieliśmy już problemów z ich zatrzymywaniem, bo doskonale rozpisaliśmy sobie każdego z przeciwników i wiedzieliśmy, jakie kierunki preferują - dodał Stanulewicz. - Nasi skrzydłowi świetnie i w tempo dołączali do środkowych, więc po wielu podwójnych, a nawet potrójnych blokach piłka wracała pod nogi rywali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska