Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobry w Witnicy robią tamy i uprzykrzają życie mieszkańcom [ZDJĘCIA]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Mają wielkie zęby, specyficzne ogony, całkiem sympatyczne pyszczki i... budują tamy. Bobry, bo o nich mowa, od lat dają się we znaki mieszkańcom Witnicy. Gmina podłożona jest wzdłuż Warty, wiele z jej terenów poprzecinanych jest siecią kanałów, które mają za zadanie odprowadzanie wody z pól i łąk. Bobry i ich żeremia wcale w tym nie pomagają. Przysparzają za to pracy strażakom i innym służbom. Tak było m.in. w niedzielę, 13 listopada, kiedy ochotnicy z tutejszej jednostki zostali wezwani na ul. Świerczewskiego. Powód? Podtopienie jednej z posesji. Woda wylała, bo bobry zbudowały na pobliskim kanale tamę.Zobacz też:  Śmiertelny wypadek. Chciał ominąć bobra i uderzył w drzewoZalewają, niszczą i robią szkodyProblem bobrów wraca w gminie jak bumerang. W czasie powodzi w 2014 r. strażacy mieli pełne ręce roboty, ponieważ wały przeciwpowodziowe przypominały ser szwajcarski i były podziurawione jamami bobrów. Każdą trzeba było odnaleźć, rozkopać i uszczelnić workami z piaskiem. O szkodach, wyrządzanych przez bobry, mówią też mieszkańcy na zebraniach wiejskich.  Ludzie skarżą się, że spiętrzona woda zalewa ich łąki i pola uprawne. Bywa, że jak w przypadku zdarzenia z 13 listopada, cierpią nawet prywatne posesje. Na te zwierzaki narzekał też Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, bobry wciąż niszczą bowiem wały i inne urządzenia, odpowiedzialne za hydrotechniczne. Jakby tego było mało, w 2015 r. problem poruszył Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze. Bobry piętrzą bowiem wodę, która rozwadnia nasyp kolejowy linii Kostrzyn – Krzyż. Zdaniem kolejarzy, jeśli nie będzie zdecydowanych działań przeciwko tym zwierzętom, torowisku grozi katastrofa budowlana. Kolejne bobry do odstrzału?Problem w tym, że bobry są pod ochroną i ich odstrzał nie jest możliwy bez odpowiedniej zgody. W 2015 r. burmistrz wystąpił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o zgodę na odstrzał 100 bobrów na terenie Gminy Witnica. Zgodę wydano. - Odstrzelono 76 bobrów, ale ich populacja cały czas się odradza, dlatego ponownie wystąpiliśmy o zgodę na odstrzelenie kolejnych 100 zwierząt - mówi Artur Rosiak z witnickiego urzędu miasta. W ostatniej akcji odstrzału udział brało 13 myśliwych. Każda zabita sztuka była ewidencjonowana.Zobacz też:  Bobry "wycinają" drzewa nad Wartą w Gorzowie [ZDJĘCIA]
Mają wielkie zęby, specyficzne ogony, całkiem sympatyczne pyszczki i... budują tamy. Bobry, bo o nich mowa, od lat dają się we znaki mieszkańcom Witnicy. Gmina podłożona jest wzdłuż Warty, wiele z jej terenów poprzecinanych jest siecią kanałów, które mają za zadanie odprowadzanie wody z pól i łąk. Bobry i ich żeremia wcale w tym nie pomagają. Przysparzają za to pracy strażakom i innym służbom. Tak było m.in. w niedzielę, 13 listopada, kiedy ochotnicy z tutejszej jednostki zostali wezwani na ul. Świerczewskiego. Powód? Podtopienie jednej z posesji. Woda wylała, bo bobry zbudowały na pobliskim kanale tamę.Zobacz też: Śmiertelny wypadek. Chciał ominąć bobra i uderzył w drzewoZalewają, niszczą i robią szkodyProblem bobrów wraca w gminie jak bumerang. W czasie powodzi w 2014 r. strażacy mieli pełne ręce roboty, ponieważ wały przeciwpowodziowe przypominały ser szwajcarski i były podziurawione jamami bobrów. Każdą trzeba było odnaleźć, rozkopać i uszczelnić workami z piaskiem. O szkodach, wyrządzanych przez bobry, mówią też mieszkańcy na zebraniach wiejskich. Ludzie skarżą się, że spiętrzona woda zalewa ich łąki i pola uprawne. Bywa, że jak w przypadku zdarzenia z 13 listopada, cierpią nawet prywatne posesje. Na te zwierzaki narzekał też Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, bobry wciąż niszczą bowiem wały i inne urządzenia, odpowiedzialne za hydrotechniczne. Jakby tego było mało, w 2015 r. problem poruszył Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze. Bobry piętrzą bowiem wodę, która rozwadnia nasyp kolejowy linii Kostrzyn – Krzyż. Zdaniem kolejarzy, jeśli nie będzie zdecydowanych działań przeciwko tym zwierzętom, torowisku grozi katastrofa budowlana. Kolejne bobry do odstrzału?Problem w tym, że bobry są pod ochroną i ich odstrzał nie jest możliwy bez odpowiedniej zgody. W 2015 r. burmistrz wystąpił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o zgodę na odstrzał 100 bobrów na terenie Gminy Witnica. Zgodę wydano. - Odstrzelono 76 bobrów, ale ich populacja cały czas się odradza, dlatego ponownie wystąpiliśmy o zgodę na odstrzelenie kolejnych 100 zwierząt - mówi Artur Rosiak z witnickiego urzędu miasta. W ostatniej akcji odstrzału udział brało 13 myśliwych. Każda zabita sztuka była ewidencjonowana.Zobacz też: Bobry "wycinają" drzewa nad Wartą w Gorzowie [ZDJĘCIA] OSP Witnica
Mają wielkie zęby, specyficzne ogony, całkiem sympatyczne pyszczki i... budują tamy. Bobry, bo o nich mowa, od lat dają się we znaki mieszkańcom Witnicy. Gmina podłożona jest wzdłuż Warty, wiele z jej terenów poprzecinanych jest siecią kanałów, które mają za zadanie odprowadzanie wody z pól i łąk. Bobry i ich żeremia wcale w tym nie pomagają. Przysparzają za to pracy strażakom i innym służbom. Tak było m. in. w niedzielę, 13 listopada, kiedy ochotnicy z tutejszej jednostki zostali wezwani na ul. Świerczewskiego. Powód? Podtopienie jednej z posesji. Woda wylała, bo bobry zbudowały na pobliskim kanale tamę. Zalewają, niszczą i robią szkody Problem bobrów wraca w gminie jak bumerang. W czasie powodzi w 2014 r. strażacy mieli pełne ręce roboty, ponieważ wały przeciwpowodziowe przypominały ser szwajcarski i były podziurawione jamami bobrów. Każdą trzeba było odnaleźć, rozkopać i uszczelnić workami z piaskiem. O szkodach, wyrządzanych przez bobry, mówią też mieszkańcy na zebraniach wiejskich. Ludzie skrążą się, że spiętrzona woda zalewa ich łąki i pola uprawne. Bywa, że jak w przypadku zdarzenia z 13 listopada, cierpią nawet prywatne posesje. Na te zwierzaki narzekał też Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, bobry wciąż niszczą bowiem wały i inne urządzenia, odpowiedzialne za hydrotechniczne. Jakby tego było mało, w 2015 r. problem poruszył Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze. Bobry piętrzą bowiem wodę, która rozwadnia nasyp kolejowy linii Kostrzyn – Krzyż. Zdaniem kolejarzy, jeśli nie będzie zdecydowanych działań przeciwko tym zwierzętom, torowisku grozi katastrofa budowlana. Kolejne bobry do odstrzału? Problem w tym, że bobry są pod ochroną i ich odstrzał nie jest możliwy bez odpowiedniej zgody. W 2015 r. burmistrz wystąpił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o zgodę na odstrzał 100 bobrów na terenie Gminy Witnica. Zgodę wydano. - Odstrzelono 76 bobrów, ale ich populacja cały czas się odradza, dlatego ponownie wystąpiliśmy o zgodę na odstrzelenie kolejnych 100 zwierząt - mówi Artur Rosiak z witniceigo urzędu miasta. W ostatniej akcji odstrzału udział brało 13 myśliwych. Każda zabita sztuka była ewidencjonowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska