W naszym województwie jest ok. 900 par. Bohaterami naszego tekstu były właśnie dwa bociany (imiona nadały im kobiety), które wiosną zamieszkały na słupie telegraficznym niedaleko domu Pani Ani i jaj matki Zofii Soszyńskiej z Przysieki. - One przylatują do nas już od kilku lat, to para na dobre i na złe. Po prostu na całe życie - mówiła nam wtedy pani Zofia.
Kiedy kilka tygodni temu tam byliśmy, Klementyna wysiadywała jajka, a Klemens żywił swoją "małżonkę". Wykluły się im trzy dorodne boćki. - Kiedy rodzice wychowają już młode, wtedy one muszą opuścić rodzinny dom i nabierać samodzielności - tłumaczy prof. Leszek Jerzak z wydziału biologicznego Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?