Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bracia Szczepaniakowie z POM Strzelce Kraj. stracą medale mistrzostw świata

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Paweł (z lewej) i Kacper Szczepaniakowie stracą zdobyte w Taborze złoty i srebrny medale przełajowych MŚ młodzieżowców
Paweł (z lewej) i Kacper Szczepaniakowie stracą zdobyte w Taborze złoty i srebrny medale przełajowych MŚ młodzieżowców fot. Bogusław Sacharczuk
Paweł i Kacper Szczepaniakowie, przyłapani na stosowaniu dopingu podczas MŚ w kolarstwie przełajowym w Taborze, oficjalnie zrezygnowali z otwierania próbek B. Taka decyzja sportowców jest równoznaczna z przyznaniem się przez nich do winy.

Przypomnijmy fakty: 30 stycznia br. 21-letni Paweł Szczepaniak zdobył w Taborze tytuł mistrza świata w wyścigów młodzieżowców, a jego o rok młodszy brat Kacper minął linię mety jako drugi. Radość z sukcesu trwała tylko do 11 bm., gdy Komisja Antydopingowa Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) poinformowała o pozytywnym wyniku badania próbek A obydwu kolarzy. W organizmach zawodników wykryto rekombinant erytropoetyny (EPO). PZKol od razu podjął decyzję o tymczasowym zawieszeniu braci w prawach zawodników.

UCI poinformowała przełajowców, że mają prawo przeprowadzić odwoławcze analizy próbek B w akredytowanym przez Unię laboratorium w niemieckim Seibersdorfie. Oczywiście na własny koszt, za 1,5 tys. euro od osoby. W przypadku Kacpra termin badania został wyznaczony na 30 bm., a Pawła - na 6 kwietnia. Od dziś wiemy już, że próbki B pozostaną nietknięte. Kolarze oficjalnie zrezygnowali z ich otwierania i zakomunikowali swe decyzje UCI. Ta natychmiast przekazała tę wiadomość władzom PZKol.

- Nie mieliśmy innego wyjścia, musieliśmy wszcząć oficjalne postępowanie - usłyszeliśmy od prezesa PZKol Wojciecha Walkiewicza. - Sprawą braci Szczepaniaków już 30 marca zajmie się związkowa komisja dyscyplinarna. Nie chcę się wypowiadać na temat jej ostatecznego werdyktu. Wiem jednak, że z powodu dopingowej recydywy zawodnikom grozi co najmniej dwuletnia dyskwalifikacja. I naturalnie utrata zdobytych w Czechach medali. Decyzję będzie jeszcze musiała zatwierdzić UCI. Jeśli uzna karę za zbyt łagodną, może nas poprosić o powtórne zebranie się komisji.

Prezes powiedział o jeszcze jednej oficjalnej czynności, wykonanej przez związek: wniosku do Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Kraj. o zbadanie wypowiedzi menedżera jednej z belgijskich grup kolarskich. Zasugerował on, że w dopingową aferę Szczepaniaków jest zamieszany polski trener. - Belgowie oskarżają nas publicznie, a my nawet nie wiemy, kogo mają na myśli: opiekuna kadry czy klubowego z POM? - dodał Walkiewicz. - Podejrzewamy, że te rewelacje mają podobną wartość, jak doniesienia belgijskiej prasy o rzekomej samobójczej próbie Kacpra.

A co na to wszystko polski światek kolarski? Aż huczy w nim od plotek. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Szczepaniakowie prawdopodobnie skorzystali z oferty tak zwanych doradców, oferujących zastrzyki ze zdobywanej na wschodzie Europy EPO po 300 zł za dawkę. Przy okazji zapewniają potencjalnych klientów, że odpowiednio dozowany specyfik jest niewykrywalny podczas badań antydopingowych. Na nieszczęście naiwni czasem wierzą w te brednie...

- Erytropoetynę można dostarczyć do organizmu tylko w postaci podskórnych lub dożylnych iniekcji. Na dodatek robi się to wielokrotnie, bo jedna dawka niczego nie daje. EPO jest stosowana jako lek u pacjentów, chorujących na niewydolność nerek, w hematologii oraz jako pomocniczy środek w onkologii. Jej dopingowa funkcja u sportowców polega na zwiększeniu utlenowienia krwi, przez co mięśnie są zdolne do zwiększonego wysiłku - wyjaśnił Janusz Chojnicki, klubowy lekarz AZS AWF Gorzów Wlkp.

W Strzelcach Kraj. i Zwierzynie powoli mija szok po ubiegłotygodniowej sensacji. Dziś z braćmi spotkał się prezes POM Zbigniew Marcinkiewicz. Zaoferował im pomoc psychologa i w znalezieniu pracy. - Nie pytałem o kulisy dopingu. Chłopcy na razie nic nie mówią, są załamani. Może kiedyś się otworzą i sami wszystko wyjawią?... - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska