Najpierw terenu pod budowę hospicjum szukano tuż za miastem. Grunt znaleziono naprzeciwko sadów. Ale postawienie budynku w tym miejscu okazało się niemożliwe.
Wtedy z pomocą przyszedł ksiądz proboszcz Sylwester Zawadzki - zaangażowany w projekt. Zaoferował budowę hospicjum na terenie swojej parafii na os. Łużyckim.
Sprawa budowy nie jest jednak taka prosta. - Żeby hospicjum mogło powstać, potrzeba jeszcze trochę ziemi, dosłownie pasek - informuje pomysłodawczyni budowy Urszula Miara.
Kłopoty z placem
Teren za płotem plebanii należy do Świebodzińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Znajduje się tam m.in. wielki plac zabaw dla dzieci. To on właśnie jest przedmiotem sporu. Wielu mieszkańców uważa, że odebranie pasa ziemi spowoduje zmniejszenie ogródka jordanowskiego.
- Przecież plac zabaw ze sprzętem jest oddalony od muru plebanii o kilkadziesiąt metrów - mówi U. Miara.
O bezpłatne przekazanie gruntu do spółdzielni mieszkaniowej wystąpił burmistrz Dariusz Bekisz. - Chodzi o około 15 arów, w zamian oferowaliśmy ziemię w innym miejscu - wyjaśnia szef gminy. Spółdzielnia nie zgodziła się. Wtedy z wnioskiem o wykup niezbędnego pasa ziemi wystąpił do spółdzielni proboszcz.
- Sprawa zostanie przedstawiona członkom spółdzielni podczas zebrania. I to oni wspólnie podejmą decyzję jak postąpić z ziemią - informuje prezes ŚSP Bogdan Mroczyk.
Do tego czasu inwestycja nie może się rozpocząć. - Teren tam mamy wymarzony, wystarczy tylko dobudować obiekt do istniejącego już budynku plebanii - mówi U. Miara. Są tam też garaże na ewentualną karetkę. Lokalizacja hospicjum na osiedlu podoba się również burmistrzowi. - Ludzie starsi mieliby blisko do kościoła - dodaje D. Bekisz.
Hostel i świetlica
Wiadomo, że hospicjum będzie budynkiem parterowym w kształcie litery "u". Jednoosobowe pokoje dla pensjonariuszy będą miały po 20 mkw. Miejsce znalazłoby tam 15 osób. - Podejrzewam, że na więcej nie będzie zapotrzebowania - mówi U. Miara.
W środku będzie świetlica z telewizorem i miejscem do spotkań. Będą tam również gabinety lekarskie oraz pomieszczenia gospodarcze.
W drugiej części budynku zostanie uruchomiony hostel - dom dziennego pobytu dla osób chorych. Dzięki temu będą one miały przez cały dzień zapewnioną fachową opiekę oraz zajęty wolny czas.
- Niewątpliwe hospicjum jest w mieście potrzebne, najbliższe znajduje się w Zielonej Górze, a tak chorzy byliby niemal na miejscu - dodaje U. Miara.
Budową zajmie się fundacja o nazwie "Samarytanin". Na jej barkach spocznie też zdobywanie pieniędzy na inwestycję wartą ok. 1,5 mln zł. O datki zaapelował do wiernych proboszcz Zawadzki.
O pomoc w sfinansowaniu inwestycji U. Miara wystąpi również do władz gmin i powiatu. - Zaapeluję też do niemieckich miast partnerskich - mówi U. Miara.
Burmistrz zapewnia, że gdy chodzić będzie o ok. 100 lub 150 tys. zł rocznie dla funkcjonowania hospicjum, to nie widzi problemów. - Radnym również pomysł się podoba - zdradza szef gminy.
Dokładna data rozpoczęcia i zakończenia budowy nie jest jeszcze znana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?