Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowlańcy z firmy Hen Bud chcą zaległych pensji

Alicja Bogiel 0 68 324 88 46 [email protected]
Zbigniew Woźniak i Mirosław Ligocki wyliczyli, że firma jest im winna po ok. 1.500 złotych. Dostali pensje z opóźnieniem, a do tego niższe (fot. Wojciech Waloch)
Zbigniew Woźniak i Mirosław Ligocki wyliczyli, że firma jest im winna po ok. 1.500 złotych. Dostali pensje z opóźnieniem, a do tego niższe (fot. Wojciech Waloch)
Właściciele firmy Hen Bud obiecali gazecie, że do 20 lutego zapłacą pracownikom zaległe pensje i świadczenia. Mówią, że zapłacili. - Ale ja dostałem tylko 120 złotych - denerwuje się Mariusz Baka.

O problemach pracowników firmy Hen Bud pisaliśmy po raz pierwszy 19 stycznia. Robert (nazwisko znane redakcji) i Piotr Hyla przyszli do „GL” z prośbą o pomoc w sprawie składek ZUS, których firma za nich nie odprowadza. - Jestem na zwolnieniu już drugi miesiąc. Nie dostałem żadnych pieniędzy z firmy i z ZUS. Z czego mam żyć? - pytał Robert.

W lutym do redakcji zgłosili się kolejni pracownicy Hen Budu. - Nie dostaliśmy pensji, a termin był 20 stycznia - denerwowali się Zbigniew Woźniak, Mirosław Ligocki, M. Baka i Jan Zapała. Mówili o niezapłaconych składkach ZUS, pytali o PIT-y...

Właścicielka firmy budowlanej (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) zapewniała nas, że do 20 lutego zapłaci wszystkie świadczenia. Teraz przekonuje, że obietnicy dotrzymała: - Zapłaciliśmy pensje i tym pracownikom, którzy pracują, i tym, których już nie ma - mówi. - Niektórych musieliśmy dyscyplinarnie zwolnić.

Właściciele zielonogórskiej firmy Hen Bud obiecali gazecie, że do 20 lutego zapłacą pracownikom zaległe pensje i świadczenia. Mówią, że zapłacili. - Ale ja dostałem tylko 120 złotych - denerwuje się Mariusz Baka.

Właściciele Hen Budu twierdzą, że pracownicy wynosili materiały z budowy, popijali i porzucili pracę. Stąd wypowiedzenia. Czy zgłosili kradzieże policji? - Jedna sprawa jest w toku, w drugiej szukamy dowodów - odpowiada właścicielka przedsiębiorstwa.

Tymczasem byli pracownicy Hen Budu twierdzą, że niektórzy zostali wyrzuceni z pracy za interwencję w „GL”, ZUS-ie i inspekcji pracy. Inni odeszli sami. - W sumie około 10 osób - wyliczają. I skarżą się, że do tej pory nie dostali całości wynagrodzeń. - Ja pozwałem firmę do sądu o 20 tysięcy złotych - mówi Robert. - W tym miesiącu jest rozprawa.

M. Baka opowiada, że otrzymał wprawdzie pensję, ale jedynie 120 złotych. Przyszło też świadectwo pracy, z którego wynika, że był cały czas na... urlopie bezpłatnym. - A przecież to nieprawda - przekonuje.

Część budowlańców zapowiada, że złożą przeciwko Hen Budowi pozwy do sądu. Sprawę bada też inspekcja pracy. Zdzisław Klim z wojewódzkiego inspektoratu mówił nam wczoraj: - Postępowanie jest w toku. Wyniki będą prawdopodobnie za dwa tygodnie.

Zaległe składki ZUS na razie nie zostały zapłacone. Przedsiębiorcy chcą, by ubezpieczyciel rozłożył je na raty.

Czytaj też: Zielonogórska firma nie płaci pracownikom ZUS-u ani chorobowego

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska