Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bycie mentorem to wielki prestiż

Tatiana Mikułko
KAROLINA KNOCHENMUSSMa 33 lata. Ukończyła studia kulturoznawcze na Uniwersytecie Europejskim Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Stypedystka University of Management and Communication w Poczdamie. Jest specjalistą ds. Public Relations z państwową certyfikacją RFN. Od 2006 roku pracuje w Fundacji na rzecz Collegium Polonicum w Słubicach w charakterze specjalisty ds. PR oraz zarządzania projektami. Mieszka we Frankfurcie nad Odrą. W wolnych chwilach zajmuje się oprowadzaniem wycieczek po Berlinie i Poczdamie, literaturą, designem, ogrodnictwem. W 2007 r. przebiegła maraton, w 2008 zrobiła licencję płetwonurka. Teraz zgłębia tajniki jogi.
KAROLINA KNOCHENMUSSMa 33 lata. Ukończyła studia kulturoznawcze na Uniwersytecie Europejskim Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Stypedystka University of Management and Communication w Poczdamie. Jest specjalistą ds. Public Relations z państwową certyfikacją RFN. Od 2006 roku pracuje w Fundacji na rzecz Collegium Polonicum w Słubicach w charakterze specjalisty ds. PR oraz zarządzania projektami. Mieszka we Frankfurcie nad Odrą. W wolnych chwilach zajmuje się oprowadzaniem wycieczek po Berlinie i Poczdamie, literaturą, designem, ogrodnictwem. W 2007 r. przebiegła maraton, w 2008 zrobiła licencję płetwonurka. Teraz zgłębia tajniki jogi. Fot. Archiwum
- Oczami wyobraźni widzę długofalowy program mentoringu dla młodych kobiet. Program elitarny i apolityczny - Karolina Knochenmuss zachęca do udziału w czwartkowej konferencji.

- Co to jest mentoring?
- Według Wikipedii "mentoring" to partnerska relacja między mistrzem a uczniem, zorientowana na odkrywanie i rozwijanie potencjału ucznia. Opiera się na inspiracji, stymulowaniu i przywództwie. Polega głównie na tym, by uczeń, dzięki odpowiednim zabiegom mistrza, poznawał siebie, rozwijając w ten sposób samoświadomość, i nie lękał się iść wybraną przez siebie drogą samorealizacji. Pomysł wywodzi się ze starożytności. Współcześnie jest stosowany w biznesie oraz jako narzędzie do zwalczania problemów społecznych. Wzorcem dla mnie jest program "Mentoring dla kobiet", który realizują nasi sąsiedzi z Brandenburgii. Ma on dwa cele: przeciwdziałanie emigracji dobrze wykształconych i zdolnych kobiet oraz zwiększenie ilości kobiet na stanowiskach kierowniczych. W program ten zaangażowane są wszystkie uczelnie wyższe Brandenburgii, biznes oraz samorząd.

- Jakie efekty ma program w Brandenburgii?
- Po pięciu latach realizacji programu Niemcy przygotowują właśnie bardzo obszerną ewaluację. Na jej podstawie będą decydować o kontynuacji mentoringu. Już wiadomo, że uczestniczyło w nim kilkaset kobiet i mentorów.

- Dlaczego chce pani przeszczepić projekt mentoringu na grunt Lubuskiego?
- Myślę, że warto podchwytywać różnego rodzaju nowinki. Jeżeli w innych krajach mentoring się sprawdza, to dlaczego nie moglibyśmy stworzyć naszego modelu? Trzeba go dopasować do naszej rzeczywistości i przetestować. Uważam, że warto różnicować metody rozwiązywania problemów społecznych. Być może mentoring uzupełni jakieś deficyty, z którymi do tej pory sobie nie radziliśmy.

- Czy kobiety w Lubuskiem to ta grupa, która potrzebuje wsparcia?
- Na to pytanie będę mogła odpowiedzieć pani po konferencji, która odbędzie się 28 i 29 stycznia w Collegium Polonicum w Słubicach. Między innymi pokazane zostaną wyniki diagnozy społecznej 2009, którą przygotował Lubuski Urząd Wojewódzki. Dowiemy się zatem, czy kobiety w Lubuskiem dobrze zarabiają i czy są obsadzane na wysokich stanowiskach. Podobno te dane nie są zbyt optymistyczne.

- Jak zamierza pani przekonać do udziału w programie potencjalnych mentorów?
- Nie każdy może zostać mentorem. Jest to wyróżnienie i prestiż, który pociąga za sobą falę korzyści. Mentor ma okazję do rozwoju. Uczestniczy w różnych szkoleniach, podnosi swoje kompetencje doradcze i personalne. Poza tym nawiązuje kontakty z innymi mentorami, poszerza swoje pole wpływów. Na wspomnianej już konferencji będzie można osobiście zapytać autentycznego mentora z Niemiec o jego motywację oraz efekty udziału w programie.

- O jakich efektach tego programu pani marzy?
- Staram się kierować bardzo prostym rachunkiem. Marzeń trzeba mieć bardzo dużo. Jeśli spełni się połowa, wynik nadal będzie satysfakcjonujący. Ta sama zasada dotyczy mentoringu. Oczami wyobraźni widzę długofalowy, przemyślany program mentoringu dla młodych kobiet. Sprawnie zarządzają nim instytucje edukacyjne, a wspierają go merytorycznie i finansowo instytucje rządowe i samorządowe. Program jest elitarny i apolityczny. Każdy nabór do programu owocuje stosem podań, a na mentorów zgłaszają się ludzie charyzmatyczni. Pod ich skrzydłami powstaje kolejne pokolenie elit, które pozostaje w Lubuskiem pracując nad rozwojem regionu. Ponadto powstają inne programy mentoringowe dla różnych grup odbiorców. Mentoring staje się powszechnym narzędziem rynku pracy.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska