Wczorajszej nocy agent grupy interwencyjnej firmy ochroniarskiej Hertz wracał z patrolu ochranianego obiektu. Jadąc przez centrum Zielonej Góry zauważył uszkodzony samochód, który uderzył w budynek sklepu przy jednej z głównych ulic miasta. Kierowca auta usiłował uciekać.
Ochroniarz był przekonany, że mężczyzna jest w szoku po wypadku i zatrzymał go. Szybko okazało się, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Nie tylko nie wyrażał skruchy, ale jeszcze zachowywał się na tyle agresywnie, że pracownik Hertza zmuszony był zakuć go w kajdanki. Obezwładnionego przekazał policji. Okazało się, że delikwent miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!