Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były piłkarz Chrobrego Głogów się gniewa na działaczy

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Aleksander Adamowski walczył w Chrobrym w najlepszych latach tej drużyny. Dziś nie respektują jego legitymacji.
Aleksander Adamowski walczył w Chrobrym w najlepszych latach tej drużyny. Dziś nie respektują jego legitymacji. Dorota Nyk
- Nie pójdę na mecz Chrobrego z Lechem. Obejrzę go w telewizji - zapowiada były piłkarz Aleksander Adamowski, środkowy pomocnik z najlepszych lat drużyny. Dlaczego nie pójdzie? - Bo nie respektują mojej legitymacji - mówi.

Arcyciekawe widowisko na głogowskim stadionie miejskim czeka kibiców piłki nożnej już we wtorek o godz. 15.30. Chrobry Głogów zmierzy się w 1/16 Pucharu Polski z najlepszą obecnie drużyną ekstraklasy piłki nożnej Lechem Poznań. Kibice się szykują na to wydarzenie, wykupili już wszystkie bilety. Wiernym kibicem jest także Aleksander Adamowski, który w 1980 roku grał w pamiętnym meczu Chrobrego z Legią Warszawa, w finale Pucharu Polski, przegranym 4:0. Ale biletu na ten mecz za kilka dni nie kupił. Zapowiada, że obejdzie się smakiem i obejrzy go w telewizji. Bezpośrednią transmisję będzie miała TVN Turbo.

- Będę obserwował i słuchał komentarzy telewizyjnych. Też będą emocje - mówi. - Dobrze życzę chłopakom z Chrobrego i cieszę się, że ich mecz zostanie pokazany na całą Polskę.

Nie idzie na mecz, bo go działacze nie zapraszają. - A powinni - uważa były piłkarz. Członkiem Chrobrego jest od 1976 roku, kiedy przyszedł grać na boisku. - Po 10 latach gry dostałem książeczkę honorowego członka MZKS. Mam legitymację, która mnie upoważnia do bezpłatnego wejścia na imprezy Chrobrego i przez wiele lat na nie wchodziłem. Tyle tylko, że tej legitymacji mi dziś nikt nie respektuje.

W poprzednich sezonach chodził na wszystkie mecze. Obecny zarząd już jego legitymacji honorowego członka nie respektuje. - Obecnie są inne zasady organizacji meczów. Jesteśmy w drugiej lidze. Na stadion można wejść tylko okazując imienny bilet - tłumaczy członek tego zarządu Paweł Chruszcz. - Byłym piłkarzom zaproponowaliśmy więc 50 proc. zniżki. Karnet na wszystkie mecze kosztuje 30 zł, wg nas to symboliczna kwota. Wyszliśmy z założenia, że czasy rozdawnictwa się już skończyły. Według mnie upór byłego piłkarza jest ambicjonalną sprawą.

Adamowski ma sklepik z wyrobami ze złota, ale od piłki nożnej nie odszedł. - Piłka to moje życie. Miałem kilka operacji po kontuzjach, miałem połamane nogi - opowiada. Nadal gra w oldbojach Chrobrego. Codziennie trenuje. - Takich z książeczką honorowych członków jak moja jest nas w Głogowie czterech. Oprócz mnie m.in. ma ją najlepszy napastnik w historii Chrobrego Zygmunt Babiracki - mówi.

- Wiem, że za mojej kadencji pan Adamowski miał darmowy karnet na wszystkie mecze - mówi były prezes Chrobrego Przemysław Bożek, który pełnił tę funkcje do stycznia tego roku. Teraz klub ma pięcioosobowy zarząd, który nie wybrał spośród siebie prezesa. - Ale przypominam, że to były jeszcze inne czasy. Klub mógł jeszcze wiele, miał więcej samodzielności, bo nie obowiązywała nas nowa ustawa o organizacji imprez masowych - dodaje.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska