Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC kończy fazę grupową Euroligi meczem z Orenburgiem

Konrad Kaptur
Agata Gajda i jej koleżanki z CCC zmierzą się jutro z rosyjskim Orenburgiem.
Agata Gajda i jej koleżanki z CCC zmierzą się jutro z rosyjskim Orenburgiem. Konrad Kaptur
Jutro w Polkowicach podopieczne trenera Arkadiusza Rusina zmierzą się z rosyjskim zespołem Nadieżda Orenburg. Będzie to ich ostatni mecz w fazie grupowej rozgrywek prestiżowej Euroligi.

Obydwa zespoły już wcześniej zapewniły sobie awans do dalszej fazy rywalizacji, w której zmierzy się szesnaście najlepszych drużyn. Nie oznacza to jednak, że jutrzejsza batalia nie ma znaczenia. Wręcz przeciwnie, w fazie grupowej Euroligi bowiem każda wygrana jest ważna. Od ilości zgromadzonych punktów w pojedynkach grupowych zależy miejsce w specjalnej tabeli, które będzie decydować w ostatecznym rozrachunku o zestawie par 1/8 finału. Dlatego też możemy się jutro spodziewać zaciętej walki od pierwszej do ostatniej syreny. O motywację naszych dziewczyn możemy być spokojni, bo z pewnością będą one chciały zrewanżować się zespołowi z Rosji za pechową porażkę poniesioną w Orenburgu w meczu pierwszej rundy.

Wówczas CCC przegrało różnicą zaledwie trzech punktów, a zadecydowała o tym fatalna pierwsza kwarta, w której Rosjanki okazały się lepsze o 14 "oczek". W kolejnych polkowiczanki systematycznie odrabiały straty, ale niestety zabrakło im czasu na to, by dogonić rywalki. W tamtym pojedynku największe zagrożenie dla naszej drużyny stanowiła Amerykanka Katie Douglas, która rzuciła 16 punktów.

Ta zawodniczka, a także jej rodaczka - środkowa Rebekkah Brunson oraz Estonka Anastasia Veremeyenka to czołowe postaci rosyjskiej ekipy, która w tabeli grupy B Euroligi zajmuje miejsce trzecie, za hiszpańską Salamanką oraz niepokonanym dotychczas Fenerbahce Stambuł. Nadieżda ma na swoim koncie sześć zwycięstw oraz pięć porażek.

Do Polkowic podopieczne Aleksandra Kovaleva przyjadą podbudowane zwycięstwem odniesionym w sobotę w meczu na szczycie rosyjskiej ekstraklasy, w którym po arcyzaciętym i trzymającym w napięciu do ostatniej syreny pojedynku pokonały Spartaka Moskwa 66:65. Warto wspomnieć, że dla Spartaka była to pierwsza porażka w sezonie. W tej potyczce Veremeyenka zaliczyła double-double rzucając 18 punktów i zbierając 13 piłek z tablic.

Nasza drużyna w sobotę zdemolowała brzeska Odrę pokonując ją różnicą 40 punktów - 87:47. Ten pojedynek był dla polkowiczanek przetarciem przed meczem z drużyną z Rosji. Początek jutrzejszej potyczki o godzinie 17.45. Bezpośrednia transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska