Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC zagra w półfinale!

Konrad Kaptur
Walka o każdą piłkę. Tak było od pierwszej do ostatniej syreny meczu w Lesznie. Na zdjęciu Agata Gajda z CCC (pierwsza z lewej), Żaneta Durak z Dudy oraz Daria Mieloszyńska.
Walka o każdą piłkę. Tak było od pierwszej do ostatniej syreny meczu w Lesznie. Na zdjęciu Agata Gajda z CCC (pierwsza z lewej), Żaneta Durak z Dudy oraz Daria Mieloszyńska. Fot. Konrad Kaptur
To był zdecydowanie najtrudniejszy ze wszystkich meczów pomiędzy dziewczynami trenera Krzysztofa Koziorowicza na Dudą. Najważniejsze jednak, że i tym razem górą był nasz zespół.

Podopieczne trenera Koziorowicza były zdecydowanym faworytem wczorajszego meczu, ale szkoleniowiec naszych przestrzegał przed lekceważeniem przeciwnika.

- Leszczynianki to dobry, poukładany zespół, który ostatnio zanotował zwyżkę formy. To na pewno nie będzie łatwy mecz, a fakt, że w rundzie zasadniczej udało nam się pokonać dwukrotnie rywalki nie ma znaczenia. Niepewność szkoleniowca CCC była tym większa, że nie mógł skorzystać z Plenette Pierson, która jest przeziębiona i zdecydowano, że korzystniej dla zespołu będzie, by została w domu.

Miejsce Pierson w wyjściowej piątce naszych zajęła Amisha Carter, która spisywała się wyśmienicie. Mecz rozpoczął się od celnej "trójki" Justyny Jeziornej. W odpowiedzi kosz "pomarańczowych" przedziurawiła Ashley Shields. Potem nasze punktowały głównie z dystansu. W ciągu zaledwie czterech minut zaliczyły aż cztery "trójki". Dwukrotnie trafiła Agata Gajda oraz Jeziorna i głównie dzięki skuteczności w tym elemencie utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie. W defensywie bowiem nie było najlepiej. Po raz pierwszy od bardzo dawna polkowiczanki przegrywały walkę na tablicach. W efekcie wynik cały czas oscylował wokół remisu. Po pierwszej kwarcie nasze prowadziły różnicą zaledwie jednego punktu. Kwarta druga rozpoczęła się bloku Amishy Carter na Shields. Oraz celnego rzutu Marty Gajewskiej. Leszczynianki jednak nie odpuszczały i za sprawą doskonale dysponowanej Shields oraz Justyny Czarneckiej cały czas trzymały dystans. Na przerwę nasze schodziły z jednopunktowym prowadzeniem. Po zmianie stron najpierw spod kosza trafiła Jillian Robbins, a po chwili w jej ślady poszła Jeziorna. Nasze lepiej zbierały, ale zatraciły skuteczność z obwodu, zwłaszcza w rzutach za trzy. Przed ostatnią kwartą prowadziły dwoma punktami i losy wygranej były otwarte. W ostatniej kwarcie nasze wspaniale finiszowały. Przełomowy fragment miał miejsce pomiędzy 35 a 37 minutą meczu. Wówczas CCC wygrało 6:0 i było po sprawie. Co prawda "trójkę" zaliczyła jeszcze Aleksandra Drzewińska, ale to było za mało, by wczorajszego wieczoru ograć "pomarańczowe".

PKM DUDA SUPERPOL LESZNO - CCC POLKOWICE 62:75 (26:27, 15:15, 11:13, 10:20) - stan pojedynku 0:3
DUDA: Shields 20, Krężel 9, Drzewińska , Nawrotek po 3 Krysiewicz 2, oraz Czarnecka 15, Koc 6, White po Durak 2.
CCC: Robbins, Carter po 18, Jeziorna 14. Gajda 11, Mieloszyńska 10 oraz Pietrzak, Gajewska po 2, Małaszewska 0,
Sędziowali: Grzegorz Czajka i Grzegorz Dziobak (obaj Szczecin). Widzów: 1.200

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska