Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos w Red Bullu zaczyna się uspokajać. Nie ma planu sprytnego pozbycia się Helmuta Marko GALERIA

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Szef zespołu Red Bulla, Christian Horner zaprzeczył, jakoby był zaangażowany w "przebiegły" plan mający na celu usunięcie doradcy Red Bulla ds. sportów motorowych, Helmuta Marko, z zespołu. W piątkowy wieczór podczas Grand Prix Arabii Saudyjskiej zespół Red Bulla po raz kolejny stał się areną napięć, gdy Marko znalazł się w centrum walki o władzę.

Christian Horner ujawnił, że był zaskoczony komentarzami Helmuta Marko po kwalifikacjach do Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Doradca Red Bulla wyjaśnił, że istnieje "teoretyczna możliwość", że zostanie zawieszony w związku z kolejnym wewnętrznym dochodzeniem, ale tak się nie stało. 80-latek był przedmiotem wewnętrznego dochodzenia, związanego z wyciekiem wiadomości pochodzących m.in. z WhatsAppa, a dotyczących korespondencji o podtekście seksualnym szefa zespołu Hornera z jedną z pracownic teamu.

W odpowiedzi Marko powiedział austriackiemu nadawcy telewizyjnemu ORF: - Ujmę to w ten sposób, trudno to ocenić, czy ujmijmy to w ten sposób, ostatecznie sam zdecyduję, co robię. Teoretyczna możliwość istnieje zawsze.

Doradca zespołu podkreślił również swoje pragnienie pokoju w obozie Red Bulla, dodając: - Myślę, że to bardzo złożona kwestia. Ponownie chcemy spokoju w zespole. Mistrzostwa świata będą wystarczająco trudne z 24 wyścigami i musimy się na tym skoncentrować.

Marko spotkał się z dyrektorem zarządzającym firmy produkującej napoje energetyczne Oliverem Mintzlaffem w padoku Jeddah Corniche Circuit w sobotę przed Grand Prix, a obawy o jego przyszłość zostały rozwiane. Wieloletni doradca został dopuszczony do kontynuowania swojej roli.

Od tego czasu Horner ujawnił swoje zaskoczenie w związku z początkowymi komentarzami Marko o zawieszeniu - Myślę, że plotka o zawieszeniu była taką samą nowością dla zespołu, jak dla kogokolwiek innego. Byliśmy bardzo zaskoczeni, gdy to usłyszeliśmy. Helmut jest doradcą firmy Red Bull GmbH, więc był to spór między nimi.

Nie byliśmy stroną ani częścią tej dyskusji. Znam Helmuta od 1996 roku i przez te wszystkie lata odgrywał ważną rolę. Ta rola ewoluowała na przestrzeni lat. Znam go bardzo, bardzo długo. Zbliżając się do 81 roku życia, nadal jest wyraźnie zmotywowany do Formuły 1, co jest pozytywną rzeczą.

Marko zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi w wycieku wiadomości, wyjaśniając: - Absolutne bzdury. Jestem naprawdę szczęśliwy, gdy mam iPhone'a w połowie pod kontrolą. Nie widziałem tego raportu ani żadnego z tych czatów. Celowo trzymałem się od tego z daleka.

W sytuacji, kiedy przyszłość Marko wydaje się być przesądzona, Red Bull może pracować nad przywróceniem spokoju i harmonii w zespole. Na tę chwilę wydaje się, że Horner nigdzie się nie wybiera, pomimo wezwań Josa Verstappena do opuszczenia zespołu, więc istniejąca struktura zarządzania pozostaje na razie na bez zmian pomimo miesiąca chaosu za kulisami.

Szef Red Bull Racing Christian Horner ze swoją żoną Geri znaną z występów w Spice Girls
Szef Red Bull Racing Christian Horner ze swoją żoną Geri znaną z występów w Spice Girls PAP/EPA/ALI HAIDER

Tymczasem Verstappen zbliżył się o jedno zwycięstwo do wyrównania swojego własnego rekordu zwycięstw w Grand Prix w Arabii Saudyjskiej po dziewiątym triumfie z rzędu. Mistrz świata groził jeszcze kilkanaście godzin wcześniej, że odejdzie z zespołu, jeśli jego najbliższy współpracownik w teamie zostanie usunięty ze stanowiska.

Szef teamu Mercedesa Toto Wolff wykorzystał to zamieszanie i zaoferował Marko dołączenie do "Srebrnych Strzał", jeśli zostanie usunięty przez panujących mistrzów. Po porannym sobotnim spotkaniu, na którym Marko otrzymał zgodę na kontynuowanie swojej pracy, w rozmowie z F1-Insider na temat oferty Wolffa, przyznał: - To bardzo miłe, ale w tej chwili mogę z wdzięcznością odrzucić tę ofertę.

Szef Mercedesa zdaje sobie sprawę, że wraz z uspokojeniem sytuacji szanse na odejście Verstappena z Red Bulla zostały drastycznie zmniejszone, co oznacza, że Wolff będzie musiał szukać gdzie indziej zastępstwa za siedmiokrotnego mistrza świata Lewisa Hamiltona, który od sezonu 2025 przesiada się do Ferrari.

Wolff zawsze realistycznie podchodził do swoich szans na skorzystanie z usług Verstappena - Chciałbym go mieć, ale najpierw musimy uporządkować nasz samochód - powiedział po GP Arabii Saudyjskiej - Myślę, że jesteśmy to winni naszym kierowcom George'owi Russellowi i Lewisowi, aby ulepszyć samochód i dać im sprzęt, który jest dostatecznie dobry, zanim będziemy marzyć o przyszłości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chaos w Red Bullu zaczyna się uspokajać. Nie ma planu sprytnego pozbycia się Helmuta Marko GALERIA - Sportowy24

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska