Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą nakręcić film o lekkoatlecie Grzegorzu Cybulskim

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
- Ten film należy się naszemu bohaterowi, olimpijczykowi, rekordziście - mówi o Grzegorzu Cybulskim, mieszkańcu DPS w Szczawnie, Jolanta Wywiórka
- Ten film należy się naszemu bohaterowi, olimpijczykowi, rekordziście - mówi o Grzegorzu Cybulskim, mieszkańcu DPS w Szczawnie, Jolanta Wywiórka fot. Paweł Janczaruk
Grzegorz Cybulski, uznawany za jednego z najlepszych skoczków świata, dziś mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Szczawnie. Jest okazja, by przypomnieć jego sukcesy i ocalić od zapomnienia wspomnienia.

Skąd taki pomysł? Może by się nie pojawił, gdyby nie Europejski Festiwal Filmowy ,,Integracja - Ty i ja", który co roku odbywa się w Koszalinie. Rok temu mieszkańcy DPS w Szczawnie postanowili wziąć w nim udział. W 20-minutowym filmie pokazali, że z życia czerpią pełnymi garściami. No i wrócili z główną nagrodą w kategorii filmów amatorskich.

O nakręceniu filmu pomyślała instruktorka KO Jolanta Wywiórka. Postanowiła przedstawić bogate życie DPS-u. A film rozpoczyna się od przyjazdu nowego mieszkańca, który poznaje swój nowy dom. W nim zaś wielu ludzi, którzy mają pasję i radość życia. Stąd mieszkańcy nie tylko przebywają w domu, ale także tańczą na parkiecie, występują w teatrze, zbierają grzyby, grają w szachy, piszą wiersze, wyjeżdżają na biwaki i wycieczki nad morze…

Liczą na pomoc

Lektorem filmu został także mieszkaniec DPS-u Władysław Grabowski. To on przypomniał o Brzeźnicy, skąd przeprowadzili się pensjonariusze do Szczawna. To za jego sprawą poznajemy przewodniczącego rady mieszkańców Lecha Michałowskiego, piszącego poezję Władysława Kieszkowskiego, wykonującego wiatraki Mariana Giertugę czy dwukrotnego olimpijczyka Grzegorza Cybulskiego, który na spotkaniu sportowców długo rozmawiał ze swoją koleżanką Ireną Szewińska.

- Wszyscy bardzo zaangażowali się w postanie filmu - podkreśla J. Wywiórka. - Bardzo nam pomogli redaktorzy z krośnieńskiej telewizji: Jacek Patalas i Jerzy Jerczyński, a także fotograf Michał Ciesielczyk. Mamy nadzieję, że teraz też nie odmówią nam pomocy. A może zgłoszą się inni chętni, którzy coś doradzą, podpowiedzą…

Cichy, skromny, ale wielki

- Chciałabym nakręcić film o Grzegorzu Cybulskim, który odnosił sportowe sukcesy, był na pierwszych stronach gazet, a dziś zapomniany, przebywa z nami - mówi instruktorka. - Mam zgodę rodziny. Liczę jednak na pomoc tych, którzy pamiętają naszego bohatera i jego walkę o medale. Chcielibyśmy pokazać go jako sportowca i człowieka.

Instruktorka liczy zwłaszcza na odzew nowosolan. Wszak Cybulski urodził się w tym mieście w 1951 roku. Był zawodnikiem MKS Astra Nowa Sól. Potem reprezentował też m.in. kluby: Lumel Zielona Góra, Lubtour Zielona Góra. Był nauczycielem wychowania fizycznego, trenerem.

- Na pewno wielu ludzi go pamięta i mogłaby przekazać nam cenne wspomnienia, a może wypożyczyć na czas kręcenia filmu jakieś stare zdjęcia, pamiątki - dodaje J. Wywiórka. - Bardzo nam zależy, żeby jak najszerzej opowiedzieć o naszym bohaterze.

Tu, w Szczawnie, pamiętają, że pan Grzegorz to absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Że dwukrotnie reprezentował nasz kraj na olimpiadzie: w Monachium (1972) i Montrealu (1976). Że był czterokrotnym mistrzem kraju na otwartym stadionie i czterokrotnym w hali oraz trzykrotnym rekordzistą Polski. Jego wynik z 1975 (8,27 - wtedy to trzeci wynik na świecie) przetrwał 26 lat, a rekord z hali (8.01 - 1977) trwał 31 lat i został poprawiony dopiero w tym roku.

- Warto ludziom o tych wyczynach i nie tylko przypomnieć. Warto uświadomić, że wśród nas są wielkie osoby, choć bardzo skromne - podkreśla Jolanta Wywiórka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska