Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chce wrócić na nasze tory motocrossowe

tok
Marek Przybysz ściga się na torach Norwegii, często przeszkodą jest lód, dlatego musi używać specjalnych opon z kolcami.
Marek Przybysz ściga się na torach Norwegii, często przeszkodą jest lód, dlatego musi używać specjalnych opon z kolcami. fot. Archiwum Maraka Przybysza
Marek Przybysz, jeden z najlepszych w kraju zawodników w motocrossie, podbija Norwegię. Zawodnik Automobilklubu Głogów opowiada, jak ściga się na śniegu.

Sportowiec opuścił Polskę przed rokiem. Wybrał Skandynawię. Tam pracuje i testuje motocykle. - Tam płacą mi za to, a w Polsce robiłem to za darmo - stwierdza M. Przybysz.

Nie ukrywa, że pieniądze były głównym powodem wyjazdu z kraju.
- Teraz wiem, że zrobiłem to o pięć lat za późno. Widzę, ile nasz kraj jest do tyłu w tym sporcie, choćby za Norwegią - przekonuje. - Niestety, w motocrossie ogromną rolę odgrywają pieniądze, a oni je mają. Ale może kiedyś wrócę na polskie tory.
Jak twierdzi, tam ludzie mają hopla na punkcie tego sportu. - I innych dyscyplin zresztą też - mówi. - W Norwegii kierowcę śmieciarki stać, by kupić dwa czy trzy motocykle i bawić się na torze crossowym. A w Polsce zawodnicy mają problem ze zdobyciem jednego.

Nie wszystko wygląda jednak tak różowo. - U nas w Polsce mamy totalną wolność, jadę na tor za domem i ćwiczę. Tam nie ma tak dobrze - wyjaśnia. - Trzeba zapakować sprzęt, jechać kilkadziesiąt kilometrów i zapłacić za możliwość pojeżdżenia na torze.

Oprócz testowania motorów i pracy mechanika M. Przybysz robi to, co najbardziej lubi. - Postanowiłem się trochę pościgać - tłumaczy. - Mam wsparcie ludzi, dla których testuję maszyny. Niestety ruszyłem na tor z marszu, bez przygotowania i bez kondycji.

Pojechał kilka rund mistrzostw Norwegii, nie wszystkie ukończył. - Ale i tak zostałem sklasyfikowany w drugiej dziesiątce - mówi. - Tam jazda wygląda zupełnie inaczej. Na torach nie brakuje skał, poza tym musze mieć opony z kolcami, bo wszędzie jest pełno lodu.

Rodzinne Radwanice odwiedził w święta. - Prawdziwa Hiszpania z tej naszej Polski, w porównaniu z tym co zostawiłem w Norwegii - żartuje zawodnik. - Ale u nas naprawdę pogoda jest wyśmienita, a gdy stamtąd wyjeżdżałem wszystko pokryte było śniegiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska