Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcemy znów być w czubie

Karol Bronk [email protected] 724 509 669
- Gdybyśmy mieli więcej zawodników, bylibyśmy wyżej w tabeli - mówi Jarosław Gad.
- Gdybyśmy mieli więcej zawodników, bylibyśmy wyżej w tabeli - mówi Jarosław Gad. Karol Bronk
Promień zajął fotel wicelidera po zakończeniu rundy jesiennej. Dwa pierwsze mecze części wiosennej, poniosły go na 5 miejsce. - Mamy za krótką ławkę rezerwowych - tłumaczy pomocnik żarskiej drużyny Jarosław Gad.

Przed rozpoczęciem sezonu 2011/2012, nikt nie spodziewał się, że żaranie będą tak wysoko. Rokowania nie były zbyt duże, gdyż odeszło kilku podstawowych zawodników.
- Myśleliśmy, że nie poradzimy sobie. Jednak w trakcie okazało się, że tworzymy prawdziwy kolektyw. Atmosfera w drużynie jest naprawdę dobra. Mam pewien niedosyt co do kilku spotkań. Można było więcej z siebie wykrzesać. Ale i tak pozytywnie zaskoczyliśmy wszystkich. Drugie miejsce na zakończenie rundy jesiennej to niezły wynik - mówi J.Gad.

Pomocnik bardzo żałuję przegranych meczy z Lechią Zielona Górą i z MKSem Oławą.
- Oba były podobne do siebie. Przeważaliśmy na początku, prowadziliśmy grę, aż do momentu straty bramek. Te spotkania najbardziej mnie bolą - wyjaśnia.
Najlepiej natomiast wypadły mecze na własnym stadionie. Szczególnie ten z Arką Nowa Sól, wygrany przez naszych, aż 7:1.
- To był świetny mecz w naszym wykonaniu. Myślę, że bardzo podobał się naszym kibicom. Również mecze na wyjeździe ze Polonią Sparta Świdnicą i Pogonią Świdnica zostaną w naszej pamięci.

W ostatnich spotkaniach coś jednak zawiodło. Podczas czterech spotkań doznali trzech porażek i raz udało się zremisować.
- Straciliśmy kilka punktów w ostatnich meczach, a gdybyśmy zachowali formę z początku i środka sezonu, bylibyśmy na pewno w czubie tabeli. Mamy fajny zespół, ale nie mamy szerokiej kadry. I tu inne zespoły nas pokonują. Najważniejsze w piłce nożnej jest to, aby mieć równą szesnastkę. Aby była ławka rezerwowych była jak najdłuższa. My tego nie posiadamy. W ostatnich spotkaniach doszły do tego problemy z kartkami, kontuzjami. A część chłopaków musiało pojechać na studia. Dlatego oddawaliśmy punkty przeciwnikom. Natomiast szansę dostało dużo młodych zawodników, juniorów. Mieli okazję się ograć - wyjaśnia piłkarz.

W marcu nasi piłkarze grają u siebie z Pogonią Świebodzin, którą na wyjeździe rozłożyli na łopatki, wbijając trzy gole i zachowując czyste konto.
- Chcielibyśmy uzyskać na koniec tego roku piłkarskiego, przynajmniej taki rezultat, jak na koniec rundy jesiennej. Powstaje pytanie, czy część zawodników zostanie w Żarach czy nie. Wiem, że kilku chłopaków ma propozycję z innych klubów. Tak to już jest, że budujemy zespół co pół roku. Mamy trzon pięciu zawodników i musimy dobierać co chwilę nowych. A to na pewno nie sprzyja wynikowi - tłumaczy zawodnik.

- Chciałbym podziękować swoim kolegom, gdyż dawali w tym sezonie z siebie dużo. Dla Promienia rezygnowali z wielu rzeczy. Z większą kadrą i szczęściem, możemy spokojnie na wiosnę grać o czub tabeli. Mamy parę punktów straty do Oławy i jeśli nie wzmocnimy się kilkoma zawodnikami, będzie ciężko dogonić czołówkę - stwierdza na koniec.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska